Pierwsza powstała 1,5 roku temu. Druga działa od dwóch miesięcy. Różnią się wystrojem wnętrza, a łączy je to, że są franczyzą liczącej ponad sto obiektów ogólnopolskiej sieci i mają tych samych właścicieli. Roberta Romanowskiego* i Rafała Wonickiego, którzy uparli się, że udowodnią sobie i innym, że w tym regionie i tym mieście da się żyć. Trzeba tylko poświęcić spełnianiu swoich marzeń dużo czasu, sił i pracy.
Pierwszą pizzerię otworzyli, gdy pan Robert wrócił do Polski po kilku latach pracy za granicą. Był i w Stanach, i na chwilę liczącą pięć lat wyskoczył do Londynu. Zdobywał tam kolejne miejsca pracy od McDonald's do służb miejskich, ale nie chciał zostać na stałe.
- Warto wyjeżdżać, choćby po to, aby zrozumieć, że tam też pieniądze nie rosną na drzewach - mówił po powrocie. - Ale to nie był mój kraj. A poza tym czasem czułem się tam, jak obywatel drugiej kategorii, a to mi nie odpowiada.
Po powrocie do Białegostoku pan Robert dołączył do pana Rafała prowadzącego w Białymstoku sklep komputerowy. Jednym ze zleceń, jakie mieli, była instalacja monitoringu w pizzerii Biesiadowo przy Jana Pawła II, w pobliżu kościoła na Wysokim Stoczku. Jej właściciele zmienili jednak plany życiowe i szukali kupca na lokal. Dwaj przyjaciele postanowili spróbować. Sięgnęli do gromadzonych przez lata oszczędności i weszli w nowy dla nich biznes gastronomiczny. Sieć wyróżniającą się humorystycznym podejściem do nazewnictwa: serwowane tu pizze to np. Dopadł kowal świnkę (z bekonem), Super biesiada (pieczarki, góralski ser, żurawina) czy Tuńczyk wkurzony. Jednym słowem - ciasto na pizzę a na nim swojskie klimaty.
Zobacz też: Biesiadowo Białystok - już drugie oczko w ogólnopolskiej sieci (zdjęcia)
Po roku prowadzenia Biesiadowa z dala od centrum, dwaj przyjaciele mieli już plan, żeby zainwestować w kolejny obiekt, bliżej centrum miasta. Jak zaplanowali, tak zrobili. Szukali lokalu z atrakcyjną ceną za wynajem i od połowy maja br. Biesiadowo zaprasza także do lokalu przy ul. Warszawskiej.
- To była naturalna kolej rzeczy - ocenia Rafał Wonicki.
- Chcemy być najbliżej klienta i teraz mamy miasto podzielone na dwie części. Dzięki temu czas realizacji dostaw do domu jest krótszy.
Otwarcie dwóch pizzerii nie spowodowało, że ich właściciele zrezygnowali z prowadzenia sklepu komputerowego. Wychodzą z założenia, że zróżnicowanie branż daje większe bezpieczeństwo ich inwestycjom: - Jak człowiek inwestuje swoje z trudem zarobione pieniądze, to dobrze przygląda się każdej wydanej złotówce - śmieje się pan Rafał. I dodaje, że w obu branżach najważniejsze jest liczenie się z potrzebami klienta: - Podstawą jest zasada, że klient ma zawsze rację. I to dosłownie: jak mówi, że pizza jest przypalona, to jest, nawet gdy nikt inny tego nie widzi. Każdy z naszych pracowników jest uczony, że krytykę ma "brać na klatę" i koniec.
* Zmiana nazwiska z Obniski
Rady dla początkujących
- Trzeba być pewnym siebie - nie zaczynać biznesu z myślą, co będzie, jak nie wyjdzie, tylko z przekonaniem, że wyjdzie, ale trzeba włożyć dużo pracy w realizację swoich planów.
- Sumienność i wytrwałość to nie frazes, ale jedne z najważniejszych zasad działania w każdej branży.
- Nigdy nie wolno spoczywać na laurach - podstawą rozwoju biznesu jest myślenie o potrzebach klienta, który stawia coraz wyższe wymagania. Reguła: Klient nasz pan lub Klient ma zawsze rację, jest ponadczasowa, a jej przestrzeganie sprzyja radzeniu sobie z konkurencją.
Komu się udało
A Im się udało - to cykl, w którym prezentujemy ciekawych ludzi, którzy zdecydowali się na własną działalność i osiągnęli sukces.
Kontakt: tel. 85 748 96 59, e-mail: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?