Bożena Szewczul jest z wykształcenia krawcową. Pracowała w branży odzieżowej.
– Ale miałam przerwy w pracy, brałam urlopy macierzyńskie. Gdy kończył mi się drugi, pracodawca nie przedłużył mi umowy. Musiałam zacząć szukać pracy – opowiada pani Bożena.
Jednak stało się inaczej, bo zamiast pracy na etacie – przyszedł pomysł na biznes. Mąż pani Bożeny jest bowiem z wykształcenia fotografem.
– No i w związku z tym zawsze kupowaliśmy dużo albumów. Niestety, często nie były one dobrej jakości. Czasem wręcz rozpadały się od razu po wyjęciu z folii – opowiada pani Bożena. – Zaczęło już to nas denerwować.
Mąż pani Bożeny postanowił więc te albumy – na własne potrzeby – robić sam. Na początku z półproduktów. Kupował okładki, środki składał sam. Stwierdzili, że jakość tych albumów jest o wiele lepsza niż tych kupowanych w sklepach. Ale jeszcze to nie było to, czego oczekiwał profesjonalny fotograf.
Zaczął więc jeździć na szkolenia, gdzie uczył się robić coraz lepsze albumy. A z nim – pani Bożena.
– Mąż robił albumy na własne potrzeby, a ja pomyślałam, że to dobry pomysł na życie i na własną firmę
– uśmiecha się.
Tym bardziej, że albumy robione przez pana Sławomira zaczęli doceniać również jego koledzy po fachu. I coraz częściej prosili, by im takie zrobić.
Na szkoleniach u najlepszego w Polsce introligatora nauczyli się wszystkiego od A do Z, jak robić okładki i tradycyjne albumy ze stronami przedzielonymi pergaminem.
Pani Bożena – jako bezrobotna, napisała biznesplan i złożyła wniosek o dofinansowanie na założenie własnej działalności gospodarczej. Za przyznane pieniądze kupiła potrzebne maszyny: gilotynę, maszynę do szycia papieru, maszynę do szycia okładek i klejarkę. Firmę nazwała AlbumyArt – żeby od razu było wiadomo, czym się zajmuje.
Bo albumy od niej to prawdziwe dzieła sztuki: ręcznie robione, oprawione w skórę. Oprócz tego w ofercie firmy są fotoalbumy, etui na zdjęcia i płyty CD.
Pani Bożena świetnie odnajduje się w tej pracy. Jako krawcowa z wykształcenia, wie doskonale, jak obsługiwać maszyny, jak dobrać odpowiedni ścieg, jak zrobić eleganckie łączenia. Na początku pracowała sama – teraz już zatrudnia dwie osoby na umowę zlecenie. Ma coraz więcej zamówień.
– Na początku sprzedawałam albumy na naszym lokalnym rynku. Kupowali je przede wszystkim nasi znajomi fotografowie
– uśmiecha się pani Bożena.
Ale szybko zaczęła pokazywać swój produkt szerszemu gronu potencjalnych klientów. Założyła profil na portalu społeczościowym, zleciła stworzenie strony internetowej. Pokazuje się na targach. Na największych w Polsce targach fotograficznych w Łodzi tradycyjny album z wszytym zdjęciem na płótnie, wykonany przez AlbumyArt zdobył nawet złoty medal.
– Są firmy, które istnieją dużo dłużej od nas, a jednak nasz pomysł okazał się fajniejszy – cieszy się pani Bożena.
I planuje rozwój: – Przede wszystkim chciałabym już przenieść się do większego lokalu. No i rozwinąć firmę. Ale tylko trochę – zastrzega.
Bo cały czas pamięta, że chce klientom oferować ekskluzywny, ręcznie robiony towar dobrej jakości.
– A taki na masówkę się nie nadaje.
Rady dla początkujących:
- Warto robić to, na czym się znasz, ale mimo wszystko znaleźć sobie jakąś niszę. Nie można wejść w branżę, której w ogóle się nie zna.
- Pamiętaj, by cały czas się uczyć czegoś nowego. Nie żałuj czasu i pieniędzy na szkolenia.
- Do celu dąż małymi krokami. Miej cierpliwość. Nie oczekuj, że sukcesy przyjdą od razu.
- Wybierz odpowiedni rodzaj reklamy. I nie zapominaj o sile poczty pantoflowej.
Komu się udało?
Im się udało – to cykl, w którym prezentujemy ciekawych ludzi, którzy zdecydowali się na własną działalność i osiągnęli sukces. Kontakt: tel. 85 748 96 59, e-mail: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?