Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga: Sokół Sokółka - Mazur Ełk 4:1

Paweł Trochim [email protected] tel. 85 711 22 87
Zespół Sokoła (czerwone stroje) jak na razie jest jedynym zespołem bez porażki w III lidze.
Zespół Sokoła (czerwone stroje) jak na razie jest jedynym zespołem bez porażki w III lidze. Fot. Paweł Trochim
Kolejne pewne zwycięstwo sokółczan. Udanie spotkanie rozegrał obrońca Wojciech Zalewski, który zdobył dwie bramki.

Przed tygodniem zespół Sokoła Sokółka Okna i Drzwi zmierzył się z Mazurem Ełk. Dodatkowego smaczku dodawał fakt, że gości prowadził, dobrze znany w Sokółce, były trener, Wiesław Jancewicz.

Nerwy i jeden gol

Goście lepiej zaczęli to spotkanie i od razu zaatakowali sokółczan. W 15 min. szybka kontra Wierzbickiego mogła zakończyć się bramką, ale sokólski defensor w ostatniej chwili wybił piłkę. W 24 min. doszło do akcji godnej ekstraklasy. Dzidosław Żuberek zagrał prostopadle piłkę do Mościńskiego, ten podał do Andrzejewskiego, który wpakowałby ją do siatki... gdyby nie but obrońcy. W 30 min. Żuberek uderzył z rzutu wolnego, piłka odbiła się od muru na rzut rożny. W 41 min. Żuberek, został sfaulowany przez bramkarza w sytuacji sam na sam, ale sędzia zamiast pokazać czerwony kartonik pokazał tylko żółty.

Już przed przerwą bramkę "do szatni" strzelili gospodarze. Dośrodkowanie z rzutu rożnego w wykonaniu Wojtkielewicza głową wykończył Zalewski.

Gra jak z nut

W drugiej połowie podopieczni Mirosława Dymka, zagrali o wiele lepiej. W 50 min. dobrze, ale w środek bramki główkował Mościński. W 60 min. Wojtkielewicz uderzył z kilkunastu metrów. Piłka po rękach Kropiwnickiego wpadła do siatki i było 2:0.

W 62 min. absurdalną żółtą kartkę ujrzał Dworzańczyk (biegnąc w stronę ławki rezerwowych podrzucił piłkę, która wyszła na aut).

W 78 min. swoimi umiejętnościami popisał się Trudnos świetnie broniąc strzał po rykoszecie. W 85 min. bramkarz gości sfaulował naszego zawodnika i ujrzał drugą żółtą kartkę. Sędzia podyktował rzut karny, a w bramce Mazura stanął zawodnik z pola (goście wykorzystali limit zmian). Michał Mościński strzelił na 3:0. W 88 min. do dośrodkowania ze środka pola dobiegł Zalewski i było 4:0.

W doliczonym czasie gry, Łukasz Trudnos sfaulował zawodnika Mazura. Sędzia podyktował rzut karny, a nasz bramkarza ujrzał drugą żółtą kartkę i musiał zejśc z boiska. Jego miejsce zajął Robert Sokół, ale nie obronił strzału Sidorowicza i mecz zakończył się 4:1.

Zdaniem trenera

Mirosław Dymek, trener Sokoła Sokółka:

Długo się rozkręcaliśmy się w tym meczu. W pierwszej połowie graliśmy dość ospale. Wolno rozgrywaliśmy piłkę i mieliśmy zbyt dużo strat, dzięki czemu przeciwnik miał swoje szanse. Pokazaliśmy jednak, że gramy do samego końca. Z każdą minutą było coraz lepiej. Na razie nie myślimy o awansie. Skupiam się na każdym meczu i tego też oczekuje od zawodników. Awans i najwyższe miejsce w tabeli wywalczy się dopiero na koniec sezonu. Na razie jest połowa pierwszej rundy i trzeba zdobywać punkty w każdym meczu.

Wiesław Jancewicz,trener Mazura Ełk:

Nie wykorzystaliśmy sytuacji z pierwszej połowy i do gry wdarło się trochę nerwowości. Wszystko układało sie po naszej myśli do straty bramki do szatni. W drugiej połowie trzeba było zrobić kilka zmian, a niektóre z późniejszych wynikały z kontuzji zawodników i to skutkowało stratą kolejnych bramek. Sędziowanie w tym meczu był katastrofalne. Sędzia nie dostroił się do poziomu III ligi i tak to się skończyło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny