[galeria_glowna]
W środę Sąd Rejonowy w Białymstoku ukarał winnych tej tragedii. Bogdanowi P., kierownikowi działu produkcji w firmie, która była wykonawcą inwestycji, wymierzył półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Na dwa lata sąd zabronił mu też zajmowania kierowniczych stanowisk związanych z odpowiedzialnością za bezpieczeństwo i higienę pracy.
Drugi z oskarżonych Henryk T., operator wadliwiej pompy do betonu, został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
O katastrofie pisaliśmy 13 lutego 2010 roku. Tragedia w Ignatkach. Dwie osoby zabiła maszyna budowlana. (zdjęcia, wideo)
Sąd uznał, że Bogdan P. nie dopełnił swoich podstawowych obowiązków, które doprowadziło do śmierci dwóch osób. Oskarżony był bowiem odpowiedzialny za bezpieczeństwo swoich pracowników, a pozwolił, by pracowali przy wadliwej pompie. Mało tego. Wcześniej zlecił naprawę pompy mechanikowi, który nie miał kwalifikacji, by wykonywać tego typu naprawy.
Z kolei Henryk T. został skazany za to, że naraził robotników na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Bo obsługiwał pompę, gdy w jej zasięgu byli ludzie. A tego wyraźnie zabraniała instrukcja obsługi pompy.
Więcej przeczytasz w czwartkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?