Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iga Drobisz z podróży po świecie przywiozła zbiór portretów

Jerzy Doroszkiewicz
Iga Drobisz chętnie podróżuje po świecie. Uwielbia robić zdjęcia w Singapurze, teraz stara się o artystyczną wizę do USA, gdzie chciałaby realizować swoje kolejne pomysły fotograficzne.
Iga Drobisz chętnie podróżuje po świecie. Uwielbia robić zdjęcia w Singapurze, teraz stara się o artystyczną wizę do USA, gdzie chciałaby realizować swoje kolejne pomysły fotograficzne. Jerzy Doroszkiewicz
Urodzona w Białymstoku modelka i fotografka pokazuje w foyer opery kolekcję portretów kobiet pod wspólnym szyldem „About her”.

Szukam kobiet do sfotografowania, wszędzie gdzie się da, łącznie z autobusami – przyznaje Iga Drobisz. To już kolejna wystawa młodej fotografki w Białymstoku.

Wszystko zaczęło się od prezentu od dziadków – prostego aparatu cyfrowego. Iga miała wtedy 13 lat. Dwa lata później zauważył ją na warszawskiej ulicy pracownik agencji modelek. Zdecydowanie odmówiła, ale kiedy chciała zarobić na lepszy aparat, postanowiła zarobić w modelingu. Wiele osób może też pamiętać, że w 2009 roku wygrała casting na fotomodelkę białostockiej galerii Alfa. Przez cały czas doskonaliła swoje umiejętności w dziedzinie fotografii i dużo podróżowała po świecie. Pojawiała się na wybiegach Mediolanu, Paryża, Hongkongu. I fotografowała. To dzięki modelingowi udało się jej zrobić zdjęcia do ubiegłorocznej wystawy „(Lasting) Traces” prezentowanej w Centrum Ludwika Zamenhofa.

Znani ludzie z Białegostoku. Aktorzy, politycy, sportowcy, m...

– Zdobyłam tzw. talent visa i mogłam pojechać do Los Angeles – opowiada Iga Drobisz. Pomogła jej amerykańska agencja modelingowa, bo z polskim paszportem o wiele trudniej dostać taką wizę. – Jako modelka wzięłam udział w dwóch zleceniach w Stanach i byłam wolna i mogłam skupić się na robieniu zdjęć – kontynuuje. Efekt tego pobytu wzbogacony o nowe fotografie trafił pod koniec czerwca do foyer opery wzbogacając program Halfway Festival. To zbiór portretów kobiet z całego świata. Dokumentują one w artystyczny sposób mieszanie się ras i cech antropologicznych, znajdujących odzwierciedlenie w rysach twarzy modelek.

– Jednym z portretów jest zdjęcie dziewczyny o korzeniach indiańskich, obok niej jest dziewczyna, której ojciec jest z Nigerii a mama z Tajlandii i wyszła taka piękna mieszanka – opowiada Iga Drobisz. – Tę ostatnią dziewczynę znalazłam w Los Angeles. Na wystawie są również uwiecznione Chorwatki, Niemki, Rosjanki i oczywiście Polki.

Od niedawna Drobisz współpracuje z agencjami fotograficznymi w Anglii i w Holandii. Ma szansę na pracę dla prestiżowych magazynów czy przygotowywanie specjalnych sesji zdjęciowych.

Michelle Gutknecht: Przede wszystkim chodzi o osobowość i znajomość języka angielskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny