Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Frekwencja w rękach polityków

Wojciech Sibilski
Niechętnie chodzimy do wyborów. Parlament wybrało zaledwie 40 procent uprawnionych do głosowania. Wczoraj do urn poszło trochę więcej Polaków. Dlaczego nie chodzimy? Bo do komisji daleko, bo politycy mają nas gdzieś, bo nasz głos i tak nic nie zmieni - tak tłumaczyli naszym dziennikarzom swoją bierność mieszkańcy małych miejscowości pod Koszalinem i Słupskiem, gdzie w wyborach parlamentarnych była najniższa frekwencja.

Niechętnie chodzimy do wyborów. Parlament wybrało zaledwie 40 procent uprawnionych do głosowania. Wczoraj do urn poszło trochę więcej Polaków. Dlaczego nie chodzimy? Bo do komisji daleko, bo politycy mają nas gdzieś, bo nasz głos i tak nic nie zmieni - tak tłumaczyli naszym dziennikarzom swoją bierność mieszkańcy małych miejscowości pod Koszalinem i Słupskiem, gdzie w wyborach parlamentarnych była najniższa frekwencja. Co zrobić, żebyśmy aktywniej uczestniczyli w polityce? - Wprowadzić obowiązek głosowania - odpowiadają niektórzy politycy. - Podstawić autobusy - radzą po prostu mieszkańcy wsi, gdzie od lokali wyborczych dzieli ich czasem kilkanaście kilometrów.
Obowiązkowe głosowanie niczego moim zdaniem nie zmieni. Będzie nakaz, pójdziemy, ale poza frekwencją nic się nie zmieni. Podwożenie wyborców do urn - czemu nie, można spróbować. Najwięcej pomóc mogą jednak sami politycy. Jeśli będą szanowali wyborców i przestaną ich traktować jak potrzebne tylko raz na cztery lata "głosy", o których szybko zapomina się podczas partyjnych gier, to może wreszcie ludzie poczują, że coś naprawdę od ich decyzji przy urnie zależy. Jeśli politycy nadal będą kierować się zasadą TKM i zawłaszczać państwo w imię swoich interesów, to nic się nie zmieni. Ludzi przy urnach będzie coraz mniej, bo po co wybierać tych, którzy mają nas w nosie. Jeżeli politycy naprawdę chcą budować społeczeństwo obywatelskie, to czekają ich cztery lata ciężkiej pracy nad odzyskaniem zaufania Polaków. Czy im się udało zobaczymy w czasie kolejnych wyborów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza