To inicjatywa Bartosza Bałdygi, nauczyciela wychowania fizycznego w jednej z suwalskich szkół i morsa. Jak mówi, pomysł zrodził się rok temu gdy zauważył jak inni w kraju oraz na świecie wchodzą na szczyty.
- Postanowiliśmy wejść na Górę Zamkową - mówi. - Nie spodziewałem się tak dużego zainteresowania. Przyjechały grupy morsów z innych miast.
Cele wyprawy były dwa. Po pierwsze hartowanie organizmu, a po drugie - popularyzacja sportu. Bartosz Bałdyga mówi, że przy kolejnych tego typu inicjatywach chciałby również zebrać pieniądze na suwalskie Centrum Sportu dla Dzieci i Młodzieży.
Uczestnicy górskiego morsowanie szybkim krokiem pokonali około 3-kilometrowy dystans. Mimo kilkunastostopniowego mrozu, na mecie przekonywali, że wcale nie zmarzli. Nie chcieli nawet korzystać z gorącej, przenośnej sauny.
- Było super - mówił Krzysztof. - Morsuję od lat i taki spacerek nie jest żadnym wyczynem.
Organizator nie wyklucza, że jeśli aura będzie sprzyjać to jeszcze tej zimy odbędzie się kolejne górskie morsowanie.
Koronawirus – nowe objawy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?