Dzisiaj, około 2.30 w nocy, na placu przy Pałacu Branickich, do wykonujących czynności służbowych strażników miejskich podbiegł mężczyzna i zaczął kołysać pojazdem służbowym.
Gdy strażnicy wyszli z samochodu mężczyzna zaczął uciekać w kierunku pobliskiej fontanny i wskoczył do wody.
Stojąc w fontannie wykrzykiwał w kierunku strażników: "i co mi zrobicie pedały", " no wejdź tu który, napierd.... wam", "zaraz wyjdę i wam napierd.....". Po kilku minutach słownej agresji, mężczyzna wyskoczył z fontanny i zaczął uciekać w kierunku ul. Mickiewicza, przeskakując przez ogrodzenie Pałacu Branickich.
Po krótkim pościgu mężczyzna został zatrzymany. W związku z tym, iż był agresywny i stawiał opór podczas zatrzymania, strażnicy użyli wobec niego środków przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek i RMG.
Pijany mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień. Oprócz opłaty za nocleg czeka go jeszcze spora kara.
- Mężczyzna swoim zachowaniem wyczerpał znamiona wykroczeń określonych w Kodeksie Wykroczeń : 51 par. 2 K.W. - zakłócenie porządku, 140 K.W. - nieobyczajny wybryk, 141 K.W - używanie słów nieprzyzwoitych - informuje Jacek Pietraszewski, rzecznik prasowy białostockiej straży miejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?