Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hotel Ritz - duma i sława Białegostoku

Włodzimierz Jarmolik
Hotel Ritz
Hotel Ritz Muzeum Historyczne w Białymstoku
W Białymstoku - jeśli się nie staje u kogoś - to staje się u Ritza. Jest to pierwsza osobliwość Białegostoku. Bo hotelu z takim komfortem nie ma żadne miasto prowincjonalne byłego zaboru rosyjskiego - pisała Maria Dąbrowska.

Pewnego wiosennego dnia 1924 roku z pociągu pośpiesznego relacji Warszawa - Wilno, który zatrzymywał się w Białymstoku około południa na piętnastominutowy postój, wysiadła niewysoka, elegancko ubrana kobieta w wieku około 35 lat. W ręku miała sporych rozmiarów sakwojaż. Prosto z peronu, przez dworcowe wejście skierowała się ona na pobliski postój dorożek. Tam zaś, po odczekaniu chwili, wsiadła do kolejnego z podjeżdżających pojazdów.

Panią ową, przybyłą ze stolicy, była Maria Dąbrowska, pisarka, która zasłynęła zwłaszcza później, jako autorka cyklu zasłynęła zwłaszcza później, jako autorka cyklu powieściowego "Noce i dnie". Z kolei dorożkarzem, który miał okazję wieźć przyszłą, pierwszą damę polskiej literatury, był dryndziarz Hone Sybirski.

Do Białegostoku Maria Dąbrowska przyjechała w odwiedziny do swojej najmłodszej siostry Jadwigi, pracującej tutaj do swojej najmłodszej siostry Jadwigi, pracującej tutaj od niedawna jako nauczycielka, a także aby zobaczyć mieszkającej u owej siostry matkę, Ludomirę z Gałczyńskich Szumską. Pierwszy pobyt w naszym mieście zrobił na pisarce takie wrażenie, że napisała zaraz długi reportaż dla pisma "Bluszcz". Warto przypomnieć jego fragment. Tak wyglądał bowiem Białystok przed prawie stu laty. Tytuł reportażu brzmiał "Brzydkie miasto".

"Do miasta z dworca jedzie się bez końca, a bez końca - nową dzielnicą niezmiernie rozrzuconą. Budowano szeroko, na sposób rosyjski, nie żałowano przestrzeni - co mogłoby być ładne, lecz tutaj nie jest.

Wzdłuż tej ulicy - drogi pełznie lśniąca od deszczu bariera - tam, nisko pod wiaduktem, rozbiegają się tory, skropione latarkami.

Mijamy cmentarz. Czarność gałęzi schyla się nad przepiękną starożytną bramą i pryska na nią cieniami. Jest tu murowana rozłożysta brama z daszkiem, w żałosnych swych zarysach prawdziwie cmentarna.
Co prawda tu, w Białymstoku Ritz przystosował rodzaj swojego komfortu bardzo wybitnie do gustu poprzednich gości ze wschodu. Pokoje są dostatecznie pstre, niektóre krwistoczerwone.
Ale zawsze - jak to się mówi - ma się centralne ogrzewanie (palą!), wygodne łóżka, czystą pościel, kanalizację i tym podobne przyjemności życiowe.

Nazajutrz chodzi się po mieście. Jest to, proszę państwa, bardzo duże miasto handlowe i przemysłowe. Jeden z głównych ośrodków przemysłu bawełnianego, jeden z punktów wysyłki towarów na wschód. Ponieważ te wszystkie rzeczy rozwinęły się w nim z czasu niewoli, więc też i całe nowe miasto, nie liczące stu lat życia, odpowiednio wygląda.

Oto ulice: Sienkiewicza, Lipowa i poboczne. Oto ich przeraźliwa brzydota. Ohydne trzypiętrowe kamienice budowane są z kremowych, z bladoróżowych, z czerwonych cegieł, układanych wzorzyście, najeżone są, nazdobione, nabrzydzone.

Niezliczone sklepy, których brudne okna, zda się trzasną natychmiast od pstrokatych, napchanych wystaw, raczej odpychających od kupna, purpurowe i złote pomarańcze, którymi zawalone są wszystkie kąty, stanowią w tej brzydocie rozkoszną gorącą plamę. (...)

Tłum uliczny tego starego podlaskiego miasta składa się dzisiaj z różnych mniejszości. Żargon rosyjski, niemiecki, białoruski i wszystkie akcenty polskiego, od kresowego śpiewania do warszawskiej porywistej mowy, płyną tu razem strugą zgrzytliwą i jaskrawą na kształt jazz-bandu (...)".

Dorokarz Sybirski odwiózł oczywiście swoją pasażerkę pod wskazany adres. Pomimo sędziwego wieku (miał już powyżej siedemdziesiątki) dziarsko zeskoczył z kozła. Pomógł Marii Dąbrowskiej zanieść walizkę, aż pod drzwi mieszkania jej siostry. Następnie zainkasował należną zapłatę z niedużym napiwkiem i ruszył z powrotem w kierunku dworca. Dla niego był to tylko zwyczajny kurs, zaś mijane domy i wystawy sklepowe wcale nie wydawały się brzydkie i odpychające.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny