Oni wiedzą, że nic im nie możemy zrobić - mówią mieszkańcy ul. Berlinga 40. Przed ich blokiem zbierają się i rozrabiają chuligani. - Poniżają nas i wyprawiają, co im się tylko podoba. Spółdzielnia, choć wie o problemie, rozkłada bezradnie ręce. Policja prosi: Jak coś się dzieje - dzwońcie.
- Naprawdę czasem aż strach przejść. Ludzie tylko wyczekują chwili, kiedy nie ma ich pod oknami. Dopiero wtedy bez obaw mogą wyjść na zewnątrz - mówią mieszkańcy.
Wybita szyba i zakazane znaki na murze
Berlinga 40 - wielki dzięsięciopiętrowy i dziesięcioklatkowy blok. Od pewnego czasu grupa młodych ludzi nie daje spokojnie żyć mieszkańcom. W desperacji napisali do naszej redakcji list z prośbą o pomoc.
"Jesteśmy przez nich zastraszani od czterech lat - piszą. - Z czasem ich grupa rozrosła się. Liczy teraz prawie 30 osób. Czują się bezkarni. Na widok policji uciekają, kiedy radiowóz odjeżdża, wracają. Niszczą, brudzą, brzydko wyrażają się, zaczepiają, obrzucają nas pestkami, niedopałkami czy pustymi butelkami. Załatwiają swoje potrzeby na klatkach. Niszczą ściany, windy. Blokują wejścia do klatek. Nieraz musimy się po prostu przedzierać pod ich pachami. Prosimy o pomoc zanim zdarzy się tragedia...".
Pojechaliśmy na miejsce, żeby to sprawdzić. Przy przedostatniej klatce spotykamy kobietę. Akurat wyszła na podwórko. - Proszę bardzo... W ubiegłym tygodniu wybili szybę w windzie - potwierdza. - Istny horror z nimi mamy.
Pokazuje na mur przy wejściu do bloku. - Krzyż celtycki, szubienica... Już po tym widać, jacy to ludzie - ciągnie dalej. - Mało razy zostałam opluta przez nich?!
- Interweniowaliście w spółdzielni albo na policji? - dopytuję się.
- Tak, ale co z tego - wtrąca mężczyzna, który zatrzymał się i usłyszał naszą rozmowę. - Spółdzielnia nie widzi żadnego rozwiązania. Przydałby się monitoring. Ale nie wiem, czy takie wyjście prezesi w ogóle biorą pod uwagę. Policja? Co ona tak naprawdę może zrobić takim wyrostkom? Zresztą ludzie boją się dzwonić. Trzy miesiące temu tu się wprowadziłem. Teraz żałuję. Nie da się tu spokojnie żyć.
Kamera nie, policja tak
Zarzuty mieszkańców potwierdza też zarząd spółdzielni Rodzina Kolejowa w Białymstoku. - Rzeczywiście jest tam niespokojnie - potwierdza Wiesława Lisowska, wiceprezes spółdzielni.
Ale jej zdaniem, monitoring nie załatwi problemu. - Co z tego, że umieścimy tam kamerę, jeśli ta zarejestruje tylko, że ktoś stoi przed klatką - twierdzi Lisowska. - W tej grupie są też osoby, które mieszkają w tej klatce, a lokatorzy mają prawo stać przed swoim blokiem. Tu może pomóc tylko policja.
Spółdzielnia zaapelowała do swoich lokatorów, aby o każdym zdarzeniu, które ich niepokoi, informowali policjantów. Zwróciła się też do II komisariatu z prośbą o większą liczbę patroli w tym rejonie.
I co? - I patroli jest tyle, ile było - odpowiada Lisowska. - Bo na komisariacie powiedzieli, że zgłoszeń od ludzi jest mało, więc radiowozów też.
Anonimowo nie znaczy niedokładnie
W biurze prasowym Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku dowiedzieliśmy się, że w ciągu miesiąca policjanci interweniowali tam tylko raz.
- Bo nie mieliśmy więcej zgłoszeń - mówi Tomasz Krupa, rzecznik prasowy policji.
Trzeba jednak wiedzieć, że nawet anonimowe zgłoszenia policjanci traktują bardzo poważnie i zawsze je sprawdzają, ale...
- Często jest tak, że ludzie, którzy do nas dzwonią, szybko przekazują informację i odkładają słuchawkę - precyzuje Krupa. - A anonimowo nie znaczy szybko i byle jak. Brak szczegółowej informacji może przyczynić się do bezskuteczności interwencji. Co z tego, że pojedziemy w dane miejsce, kiedy okaże się, że przy tak ogromnym bloku grupka młodzieży, która zakłóca spokój, znajduje się w drugim końcu albo z tyłu budynku? Jeśli nie mamy precyzyjnej informacji, szukamy, a chuligani mają czas na ucieczkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?