Honorowi krwiodawcy chcą parkować za darmo

Krew oddajemy bardzo często, nierzadko spontanicznie, robimy to dla innych potrzebujących - mówi Władysław Lankau, wiceprezes Rady Głównej Stowarzyszenia Honorowych Dawców Krwi w Białymstoku. - Możliwość parkowania w centrum bez opłat znacznie ułatwiłaby nam życie.

Ponad 400 osób oddających krew wystąpiło do prezydenta Białegostoku z prośbą o możliwość bezpłatnego postoju w strefie płatnego parkowania. W ten sposób krwiodawcy chcą zachęcić nowe osoby do przyłączenia się do nich, a także uhonorować najbardziej zasłużonych dawców.

Tę inicjatywę popiera Janusz Kochan, radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej, wiceprzewodniczący rady miejskiej.

- Krew jest cennym darem życia i istotnym elementem życia dla każdego z nas, dlatego niezwykle istotne jest aby radni podjęli taką uchwałę - uważa Janusz Kochan. - Bezpłatne parkowanie dla tej grupy osób to także promocja Białegostoku jako miasta przyjaznego krwiodawcom.

Wniosek krwiodawców jest analizowany przez urzędników miejskich. Wprowadzenie takich ulg mogłoby być jednak dość kłopotliwe.

- Celem strefy jest zwiększenie rotacji parkujących pojazdów, a tym samym zwiększenie miejsc dla kierowców - tłumaczy Joanna Czaczkowska, dyrektor strefy płatnego parkowania. - Wprowadzenie osób uprzywilejowanych na pewno by to ograniczyło, miejsc postojowych po prostu byłoby mniej.

W tej chwili najbardziej zasłużeni dawcy krwi mogą korzystać z przywileju bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską. Gdyby wniosek krwiodawców został zaakceptowany około 2,5 tysiąca osób miałoby uprawnienia do darmowego parkowania w strefie.

Obecnie w Białymstoku na wyznaczonych miejscach bezpłatnie parkować mogą jedynie osoby niepełnosprawne.