Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historie z cmentarza farnego

Redakcja
Antoni Lubkiewicz, jeden z filarów białostockiego dziennikarstwa. Redaktor "Dziennika Białostockiego”, pierwszej gazety wydawanej w Białymstoku po odzyskaniu niepodległości - opowiada Andrzej Lechowski
Antoni Lubkiewicz, jeden z filarów białostockiego dziennikarstwa. Redaktor "Dziennika Białostockiego”, pierwszej gazety wydawanej w Białymstoku po odzyskaniu niepodległości - opowiada Andrzej Lechowski
Oto barwna opowieść z cmentarza farnego

Wyjątkowość tego cmentarza polega na tym, że zapisana jest na nim historia Białegostoku - mówi Andrzej Lechowski, historyk, dyrektor Muzeum Podlaskiego. - Bo tu skupiło się ostatnich ponad 130 lat dziejów miasta. To bezcenna pamiątka.
Tu są groby elit władzy, intelektualnych, finansowych, naukowych miasta. To też szczególne miejsce dlatego, że dwieście metrów stąd jest jeden z największych w Polsce cmentarzy żydowskich. A dwieście metrów w drugą stronę - cmentarz prawosławny. Tam też leżą elity.

To czarowne miejsce. I właściwie to nie cmentarz, tylko nekropolia. Jedna z najstarszych w Białymstoku, założona w 1886 roku przez księdza dziekana Wilhelma Szwarca.

- Ale, niestety, muszę powiedzieć, że nie opiekujemy się tym miejscem, jak by należało. Jestem na tym cmentarzu bardzo często. Mogę powiedzieć, że go znam. Znam także inne cmentarze polskie. I chciałbym, żeby nasz wyglądał trochę inaczej - zwraca uwagę Lechowski. Zdaniem historyka, należy zinwentaryzować wszystkie groby. Każdy ma jakąś historię.

- Wiem, że to wzbudza niezadowolenie, ale trzeba wszystkie wpisać do rejestru zabytków. Trzeba szukać funduszy na ochronę, renowację, rekonstrukcję starych grobów - tłumaczy.

Kilkanaście lat temu nad Białymstokiem przeszła gwałtowna burza z wichurą. Spadające z drzew konary zniszczyły wtedy masę nagrobków. Tam, gdzie żyją rodziny zmarłych, zostały one naprawione. Ale te groby, gdzie nie ma już potomków i nie było komu się nimi zająć, zostały po prostu zlikwidowane. Nikomu nie przyszło do głowy, że trzeba je pieczołowicie odrestaurować.

Dr Irena Białówna

Historie z cmentarza farnego

Przed wojną pracowała jako lekarz szkolny i w stacjach opieki nad niemowlętami. "Za Sowieta" pracowała w szpitalu dziecięcym przy Fabrycznej, a po wkroczeniu Niemców w szpitalu przy Warszawskiej. Prowadziła też wraz z dr Ellert nielegalny zakład opiekuńczy, w którym przechowywano m.in. dzieci żydowskie.

Aresztowana przez gestapo, trafiła do Brzezinki, Ravensbruck i Gross-Rosen.
Po wyzwoleniu wróciła do Białegostoku i organizowała tu opiekę medyczną.
Przez całe życie była skoncentrowana na dzieciach, choć sama była osobą bezżenną i bezdzietną. Do legendy Białegostoku przeszła tym, że przez lata do niej i do dr Ellertowej jako do pediatrów przychodziło się do domu. A jeśli matek nie było stać na wykupienie leków dla dzieci, to panie lekarki dawały im jeszcze na to pieniądze.

Dr Anna Ellert

Historie z cmentarza farnego

Współpracownica doktor Białówny. Rodzina Ellertów od pierwszej połowy XIX wieku jest wpisana bardzo mocno w krajobraz białostockiego samorządu. Jeden z Ellertów w połowie XIX wieku był wiceprzewodniczącym rady miejskiej.

Natomiast jeśli chodzi o Annę, to była pediatrą. Najpiękniejsza karta jej działalności razem z dr Białówną to lata okupacji. Ukrywały wtedy dzieci żydowskie, były szykanowane i aresztowane z tego powodu.

Jan Faust

Historie z cmentarza farnego

To grób znanego w Białymstoku działacza samorządowego, jeszcze przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Poza tym na Kilińskiego miał najlepszy w Białymstoku zakład produkcji butów, bo szewcem nazwać go nie można. Kto nosił buty od Fausta, mógł powiedzieć: Takie jak włoskie, a może nawet lepsze!

Dr Konrad Fiedorowicz

Historie z cmentarza farnego

Legenda białostockiej chirurgii. Zostawił katedrę uniwersytecką gdzieś w Rosji i przyjechał przed wojną do Białegostoku. Organizator naszego lecznictwa, ale nie w tym był najlepszy.

Przede wszystkim był chirurgiem klasy europejskiej. O przypadkach, którymi się zajmował, i jego sposobie operowania pisały najważniejsze europejskie pisma lekarskie. Zapamiętano go jako impulsywnego, ale bardzo ciepłego człowieka.
Nieodmiennie jeździł dorożką. Mieszkał na ulicy Ogrodniczki. Rano dorożkarz zawsze podjeżdżał pod dom, wiózł go do miasta. A po południu zawsze odwoził. To była bardzo charakterystyczna para.

Feliks Filipowicz

Historie z cmentarza farnego

Niezwykła postać. Pierwszy prezes rady miejskiej w wyzwolonej Polsce.
Z zawodu aptekarz, swoją firmę prowadził w budynku, w którym dzisiaj jest Astoria. To dzięki niemu Józef Piłsudski otrzymał tytuł honorowego obywatela miasta.
Kiedy w sierpniu 1921 roku Piłsudski przyjechał do miasta, wieczorem, już po wszystkich uroczystościach, w salach magistrackich odbył się raut na jego cześć. Gdy Piłsudski wszedł na przyjęcie, Filipowicz tak się roznamiętnił, że wrzasnął: "Niech żyje najwaleczniejszy żołnierz Rzeczpospolitej, nasz ukochany Dziadek!".

Wincenty Hermanowski

Historie z cmentarza farnego

Jeden z przedwojennych prezydentów Białegostoku, choć niezbyt mu się powiodło to urzędowanie. Był prezydentem drugiej kadencji i właśnie za tych czasów zarząd miasta nie uzyskał absolutorium. Tłumaczyć go może jedynie fakt, że właśnie rozpoczynał się kryzys ekonomiczny. W Białymstoku zaczęto rozmaite inwestycje miejskie, panowało ogromne bezrobocie, zakłady przemysłowe padały z dnia na dzień. Wtedy rada miasta została odwołana i wprowadzono zarząd komisaryczny. Natomiast był Hermanowski świetnym farmaceutą. Prowadził legendarną aptekę Pod Łabędziem na rogu Pałacowej i Warszawskiej.

Bolesław Huppertc

Historie z cmentarza farnego

Bardzo zasłużony drukarz. Był właścicielem drukarni Polskiej. Mieściła się od końca XIX wieku w dawnym Domu Katolickim, obecnej siedzibie kina Ton. Drukowane tu były najważniejsze dla Białegostoku polskie druki i gazety.

Huppertc uczestniczył też w poruszeniu obywatelsko-niepodległościowym w okresie poprzedzającym wybuch I wojny światowej i w trakcie wojny.

Jadwiga Klimkiewicz

Jej ojciec, Franciszek, był założycielem pierwszej polskiej biblioteki w Białymstoku.
Ona natomiast prowadziła Księgarnię Polską. Była też radną miejską.
I, można powiedzieć, pierwszą feministką. Kobietą wyzwoloną. Zajmowała się rozmaitymi akcjami, mającymi doprowadzić do równouprawnienia kobiet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny