Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hipermarkety w opałach, konsumenci coraz częściej wybierają dyskonty

Barbara Kociakowska [email protected] tel. 85 748 74 53
Hipermarkety w opałach, konsumenci coraz częściej wybierają dyskonty
Hipermarkety w opałach, konsumenci coraz częściej wybierają dyskonty
Miniony rok nie był dobry dla funkcjonujących na polskim rynku hipermarketów.

Jak wynika z danych przedstawionych przez firmę Nielsen, odnotowały one znaczny spadek sprzedaży – artykułów spożywczych o 5,7 proc., a artykułów chemiczno-kosmetycznych aż o 8,3 proc.

– Hipermarkety mają już najlepszy okres za sobą

– mówi Andrzej Kondej, właściciel białostockiej firmy Kondej Marketing

Jak tłumaczy, teraz liczy się wygoda, czas, który musimy poświecić na zrobienie zakupów. A hipermarkety to wielkie przestrzenie, niezbyt przyjazne klientom.

Hipermarkety były bardzo dobrze postrzegane w pierwszych latach, kiedy zaczęły powstawać, wówczas stanowiły nowość. Robienie zakupów w dużych sklepach dla wielu osób było jednocześnie rozrywką. Teraz handel  bardzo się zmienił, mamy szerszy wybór oraz – z jednej strony atrakcyjniejsze sklepy tradycyjne, z drugiej – sieciowe. To sprawia, że  hipermarkety nie są tak atrakcyjne jak wcześniej. W dodatku robienie w nich zakupów zabiera dużo czasu, a trzeba jeszcze  uwzględnić dojazd.

– Preferencje konsumentów się zmieniły, a hipermarkety nie

– podsumowuje Andrzej Kondej.
Choć uważa, że i w nich da się już zauważyć pierwsze zmiany.
– Pomału zmniejszają swoje powierzchnie, poszukują różnych rozwiązań, np. tzw. sklepy w sklepach. W ten sposób walczą o utrzymanie się. 

Prof. Henryk Wnorowski, dziekan Wydziału Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu w Białymstoku, zauważa, że choć w Polsce od pewnego czasu rośnie popularność dyskontów, to na początku nie odbijało się to na poziomie sprzedaży w hipermarketach. Teraz jednak widać, że dyskonty zyskują kosztem hipermarketów. Nie dość, że dyskontów jest coraz więcej, i ich dostępność jest większa, to jeszcze konsumenci są przekonani – bo skutecznie udało się ich przekonać, m.in. dzięki reklamie – że oferują tańsze produkty.
– Poza tym te sklepy są mniejsze i nie trzeba przemierzać kilometrów, by zrobić zakupy – dodaje Wnorowski. – W końcu trzeba też zauważyć, że dyskonty zmieniły swój charakter. Oferują więcej produktów i inaczej je eksponują. W pierwszych tego typu sklepach towary stały na ziemi, na paletach. Dzisiaj dyskonty wyglądają już jak normalne sklepy.
Nie dość, że w dyskontach towarów jest coraz więcej, to możemy znaleźć w nich także produkty renomowanych firm, np. Mlekovity, Wedla, czy Coca-Coli.

– Widać, że hipermarkety są przerażone, próbują na to reagować

– mówi Henryk Wnorowski. – Niektóre też uruchamiają swoje sklepy dyskontowe.

Jego zdaniem hipermarkety nie mają wyjścia i w najbliższym czasie będą się włączać w ten wyścig – przekonywać konsumentów, że ceny u nich nie są wyższe, mogą tworzyć wewnątrz hipermarketów strefy dyskontowe. Z pewnością postawią też na reklamę i większe akcje promocyjne. Inaczej nie mają szans. 

Również Andrzej Kondej uważa, że w najbliższym czasie hipermarkety będą robić wszystko, by być konkurencyjnymi cenowo. Będą też starały się zmniejszać swoje wielkie przestrzenie – tworzyć mniejsze, bardziej przyjazne, zbliżone do galerii handlowych. Powinno się tam pojawiać więcej różnych wyodrębnionych sklepików, stoisk, oddzielonych przestrzeni. Mogą to być np. stoiska z żywnością tradycyjną, czy też gastronomiczne, prowadzone przez inne firmy, nie do końca stanowiące konkurencję.
Podkreśla on, że hipermarkety tracą przede wszystkim na rzecz dyskontów, ale nie tylko. Zyskać na tym mogą też supermarkety, sieci detaliczne, np. Groszek, czy nawet sieci partnerskie typu Chorten.

– Upadają natomiast małe niezależne sklepy, których właściciele nie zdążyli „wskoczyć do pędzącego pociągu”

– dodaje Kondej.

Czego współczesny konsument oczekuje od sklepów? Jak podkreśla właściciel firmy Kondej Marketing, specyfiką handlu jest bardzo duża różnorodność i zmienność potrzeb konsumentów. Nawet te same osoby zmieniają swoje preferencje. Raz muszą zakupy zrobić błyskawicznie  – wtedy wybiorą więc bliski sklep. Innym razem chcą zrobić większe zakupy – na zapas, więc jadą do hipermarketu. Jednym razem sięgają po określone marki, innym razem wybierają produkty tzw. marek własnych.

– Dlatego też uważam, że  jest miejsce na sklepy różnego formatu

– mówi Andrzej Kondej.

Poza tym Białystok odwiedza dużo klientów zza wschodniej granicy, którzy preferują duże sklepy, w których mogą kupić wszystko w jednym miejscu. Jedno się jednak nie zmienia – ciągle dla polskich konsumentów najważniejszym czynnikiem są ceny. Choć ostatnio widać też nowy trend polegający na mądrym kupowaniu. Większość Polaków zwraca uwagę na niskie ceny, ale nie kosztem jakości. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny