Henrik Fexeus – Gry o władzę

Nie musisz być błyskotliwy, nie musisz mieć niezwykłej wiedzy, nie trzeba przedstawiać niezwykłych argumentów, żeby przekonać innych do swoich racji. Taką nadzieję daje czytającym książkę jej autor. Wprowadzając w świat wywierania wpływu stara się sprawić wrażenie, jakby dzielił się wiedza tajemną, unikalną, trochę jak dobry komiwojażer. I pewnie jest nim w istocie, bowiem przecież XXI wiek, ja żaden inny, stał się wiekiem triumfów handlowy tak zwanej literatury poradnikowej. A skoro wydawnictwo Studio Emka zdecydowało się na tłumaczenie jego pracy, musi liczyć na podobny sukces. Zawsze można spróbować.

Fexeus, jak większość podobnych mu trenerów, zaczyna od doradzania, jak przejąć kontrolę nad własnym życiem. W końcu większości ludzi wydaje się, że są panami swojego losu, ale często zagonieni i zapracowani nie zdają sobie nawet sprawy, kto przejął władzę nad ich działaniami, dlaczego praca staje się ważniejsza od dobrych relacji i dlaczego w tej pracy nie umieją sobie poradzić ani ze współpracownikami ani z szefami. Kiedy Fexeus radzi, by gruntownie wszystko przemyśleć, niestety nie wspomina, kiedy to wszystko zrobić. Ale może przynajmniej zmusi może kogoś do refleksji nad nie trwonieniem życia na błahostki. Pisząc poradnik autor przyjął formułę przechodzenia kolejnych poziomów gry komputerowej. Stąd może tytuł jednego z rozdziałów „Walka z bossem”. W istocie jednak uczy rozwiązywania problemów, dążenia do porozumienia i bezkonfliktowego przedstawiania swoich argumentów.

Czy czytając taki poradnik, rzeczywiście można odmienić swój los – trudno powiedzieć, wszak ludzie podobno tak łatwo się nie zmieniają. Można za to przynajmniej uświadomić sobie swoje niewypowiedziane wady i choć w części zrozumieć reakcje innych ludzi.