Hasło ciągle aktualne

Na turnieju z takim hasłem na pewno nie pojawiły się służby drogowe. Przez ostatnie ponad 20 lat hasło nie straciło na aktualności.

W poprzednich numerach Kuriera Bielskiego pisaliśmy o kulisach powstania w Bielsku Podlaskim pierwszej biblioteki-czytelni oraz takiejże samej instytucji w szczytach. W tej niewielkiej miejscowości w gminie Orla działało również towarzystwo kredytowe oraz stowarzyszenia spożywców. Jednak czy nie pierwszą taką organizacją samopomocową działającą w regionie była Państwowa Spółdzielnia Spożywców "Społem" w Bielsku Podlaskim, której trzy lata temu stuknęło 100 lat. Spółdzielnia z powodzeniem funkcjonuje po dziś dzień mimo szalejącej konkurencji.

Lody dla ochłody

Przez cały okres funkcjonowania bielskiej spółdzielni spożywców przewinęło się wiele osób. Wielu z nich po dziś dzień można spotkać na ulicach miasta. Wśród nich jest Eleonora Kossakowska, która w PSS "Społem" przepracowała 35 lat, w latach 1956-1991. Jej lata pracy przypadły zarówno na wielkie zmiany w samej spółdzielni, jak i zmiany polityczne zachodzące w naszym kraju. W swoich zbiorach fotografii znajduje się wiele fotografii związanych z funkcjonowaniem spółdzielni. Na ich widok ożywają zamierzchłe wspomnienia.

Pani Eleonora swa przygodę z PSS-em zaczynała od pracy w księgowości. W 1956 roku biuro spółdzielni znajdowało się nad piekarnią, która mieściła się przy ulicy Mickiewicza, vis-a-vis obecnego biura spółdzielni.

- Praca latem była nie do zniesienia - wspomina pani Eleonora. - Mało tego, że grzało słońce, to na dodatek pomieszczenia biurowe ogrzewał jeszcze komin piekarni. Upał był nie do zniesienia. Nieopodal piekarni znajdowała się masarnia. Tam w wielkich pudłach przechowywano lód. Chodziłyśmy więc do tej masarni i podkradałyśmy kawałki lodu, przynosiłyśmy do naszych pomieszczeń i w ten sposób zafundować sobie nieco ochłody w te upalne dni. Sytuacja się zmieniła wraz z nastaniem nowego 1960 roku. W tym czasie bowiem pomieszczenia biurowe zostały przeniesione już do budynku, w którym biuro znajduje się po dziś dzień. Tu zaczął się nowy okres w funkcjonowaniu biura. Już bez lodu.

Konspiracyjne manicure

PSS "Społem" w Bielsku Podlaskim oprócz sieci sklepów i lokali gastronomicznych prowadziła również gabinety kosmetyczne. Pierwszy gabinet kosmetyczny powstał właśnie przy spółdzielni.

- Gabinet mieścił się przy samym biurze - wspomina pani Eleonora. - Pamiętam, jak przychodziły panie, by skorzystać z usług kosmetyczki i prosiły, by zamknąć drzwi. By, broń Boże, ktoś z zewnątrz ich nie podejrzał. Bo to wstyd był wtedy wielki, że kobieta chodzi do kosmetyczki.

Ale funkcjonowanie spółdzielni to nie tylko praca, ale i rozrywka. Na początku lat 80. Bielsk Podlaski po raz pierwszy organizuje swoje święto. Dni Bielska. Jednym z punktów jego obchodów jest turniej zakładów pracy. W turnieju nie mogło zabraknąć również przedstawicieli spółdzielni.

- W turnieju brały udział większe zakłady pracy - mówi pani Eleonora. - Drużyny walczyły wówczas o puchar naczelnika miasta. W ramach konkurencji zawodnicy musieli zmierzyć się m. in. w konkursie wiedzy o mieście, konkursie tańca, konkursie na najlepiej wykonana piosenkę. Na mężczyzn czekały konkurencje siłowe. Podczas takich turniejów nie zabrakło również przemówień partyjnych notabli.

Jak widać na załączonej fotografii z 1980 roku kibice PSS "Społem" tłumnie przybyli na turniej ze swoimi hasłami. "Z lnu koszula może być, lecz bez handlu ciężko żyć" - to jedno z haseł promujących ówczesnąspółdzielnię. Obok niego widnieje nieco inne hasło. "Drogowcy dużo werwy mają, lecz o drogi słabo dbają". Hasło po dziś dzień nie straciło na swej aktualności. Stan naszych dróg ma wiele do życzenia. Choć nie zawsze jest to wina drogowców a braku pieniędzy na ich remonty.