Hanna Greń intrygującym prologiem sugeruje, że za zniknięciem i pewnie zabójstwem młodego chłopaka stoi cała wieś. Ślubują nie wygadać się policji, ale owo ślubowanie ma być tylko zmyłką, a może zanętą na czytelnika. W trzecim tomie przygód Dionizy Remańskiej, młoda detektywka mierząc się z zaginięciem powszechnie nielubianego 22-letniego młodzieńca, natrafi przy okazji na więcej mrocznych tajemnic. Znajdą się też mieszkańcy tych wyimaginowanych, acz dziwnie bliskich prawdziwemu życiu osad, którzy będą zdecydowanymi zwolennikami Kodeksu Hammurabiego.
Jest w powieści Greń i odrobina erotycznego napięcia, ale znacznie więcej prawdy o mentalności prowincji. No i przy okazji poszukiwań zaginionego chłopaka okaże się, jak zepsutą osobą był miejscowy proboszcz i jaką poniósł karę. Autorka dyskretnie stawia pytanie, czy zmowa milczenia, która często kryje postępki pedofilów w sutannach powinna w ogóle mieć miejsce. Ale przede wszystkim – znakomicie się bawi kreśląc sylwetki mieszańców i budując postaci głównych bohaterów książki.
Już sam tytuł „Piąte przykazanie” sugeruje, że trup w tej książce może słać się gęsto, ale też nie będą to z reguły zbrodnie z przypadku – raczej podyktowane chciwością, czy ludzkim strachem. Jak od lat.
Czytaj też: Hanna Greń – Wioska kłamców. Kto zabił policjanta?
Czytaj też: Hanna Greń – Więzy krwi. Kto zgwałcił 23-latkę?
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?