Nasza Loteria

Hanka Grupińska – dalekowysoko. Tybetańczycy bez ziemi

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Hanka Grupińska – dalekowysoko. Tybetańczycy bez ziemi
Hanka Grupińska – dalekowysoko. Tybetańczycy bez ziemi Wydawnictwo Wielka Litera
Hanka Grupińska, dziennikarka i pisarka, przez dekadę przyglądała się życiu Tybetańczyków na uchodźstwie w Indiach. Efektem jej podróży i obserwacji jest oszałamiający fresk „dalekowysoko. Tybetańczycy bez ziemi”.

Hanka Grupińska opowiada historię Tybetańczyków przez pryzmat pojedynczych ludzi, przeważnie ubogich mniszek. Przyjaźni się z nimi, podróżuje, wraca do ich klasztorów. I tak od szczegółu do ogółu opowiada o losach Tybetańczyków od 1959 roku – czasu kiedy Chińska Republika Ludowa postanowiła wejść do Tybetu. Ale tak naprawdę z „dalekowysoko” można się dowiedzieć o historii Tybetu o wiele więcej. O liczącej sobie wieki religii, tysiącletnich świątyniach i całkiem współczesnych represjach, jakie dotykają Tybetańczyków na rodzinnej ziemi. A kiedy już wyjadą, powrót jest bardzo utrudniony.

Może właśnie dlatego, w połączeniu z buddyzmem, wielu z nich dokonuje aktów autoimmolacji w formie autospalenia. Wcześniej, takie czyny były formą ofiary składanej Buddzie. Okazuje się, że w XXI wieku każdego roku w Indiach odnotowuje się około 1500 samospaleń. Taki rodzaj samobójstwa jest zdaniem autorki „ekstremalną formą protestu publicznego w jakichkolwiek czasach”. Oczywiście chińskie władze oficjalnie potępiają akty autoimmolacji Tybetańczyków zwąc je „terroryzmem w przebraniu”. Hanka Grupińska przypomina, że samospalenie nie niesie krzywdy innym ludziom, nie jest zatem terroryzmem, co najwyżej bronią w wojnie. Trudno spokojnie przejść do porządku dziennego nad historią samospalenia 32-letniej Tybetanki, matki czworga dzieci obok posterunku chińskiej policji przy klasztorze Kirti w Ngabie. Nim umarła, miała krzyczeć „Pozwólcie wrócić Dalajlamie do Tybetu” i ”Chcemy wolności”.

Trudno się zatem dziwić, że i o śmierci Tybetańczycy, a za nimi Hanka Grupińska rozprawia rzeczowo,bez cienia strachu. O umieraniu i odradzaniu się tożsamości, o 49 dniach po śmierci, kiedy umarły czuje, jeśli jest opuszczony. Ileż w tym chrześcijańskiej myśli, która przypomina, by stale modlić się o zmarłych. W Tybecie przez trzy dni po śmierci albo i dłużej ludzie siedzą przy zwłokach. Nie pracują, tylko opiekują się świadomością i medytują. Czasem dokonują podniebnego pochówku, otwierając ciało od tyłu i w odległym od domostwa miejscu przywołując sępy. W ziemi chowa się tylko zmarłych na zarazę i przestępców.

„dalekowysoko. Tybetańczycy bez ziemi” łączy w sobie najlepsze opowieści reporterskie z ogromną dozą empatii do ludzi i nieskrywaną sympatią do filozofii buddyjskiej praktykowanej przez Tybetańczyków. Hanka Grupińska ich rozumie i potrafi swoje odczucia przelać na papier. Byśmy nie zapomnieli nie tylko o duchowej stronie życia, ale też niesprawiedliwościach, jakie wciąż gnębią Tybetańczyków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

NaM - Podlaskie ligawki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny