Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handel. Przyjdą dobre czasy dla kupców przy Lipowej

(ika)
Handel. Przyjdą dobre czasy dla kupców przy Lipowej
Handel. Przyjdą dobre czasy dla kupców przy Lipowej A. Zgiet
Jest szansa, że gdy białostoczanie nasycą się galeriami, handel wróci na ul. Lipową – uważa Andrzej Kondej, spec od marketingu. Byłoby to zgodne z wizją miejskich urbanistów. – Ale o tym zdecyduje wolny rynek– dodają.

Pamiętam, kiedyś ul. Lipową się spacerowało i robiło zakupy. Można było spotkać znajomych. A dzisiaj to betonowa pustynia. Kiedyś buty, czapki, palta, torebki i naprawa zegarków. A dziś tylko banki i apteki, o reszcie nie wspomnę. Lipowa miała swój niepowtarzalny klimat. Dziś zamiast ul. Lipowej jest po prostu „Lipa” – żali się na forum „Porannego” internauta Andrzej.

Andrzej Kondej, specjalista ds. marketingu przyznaje, że pojawienie się w Białymstoku wielkich centrów handlowych sprawiło, że ludzie właśnie tam chętniej robili zakupy. Ucierpiały na tym, głównie odzieżowe butiki na Lipowej, które nie wytrzymały konkurencji z sieciówkami w galeriach.

Z danych Zarządu Mienia Komunalnego dotyczących wykorzystania lokali użytkowych przy głównej ulicy w mieście wynika, że pięć z nich wykorzystywanych jest obecnie na sklepy odzieżowe. Jeszcze 5 lat temu (pierwsza galeria handlowa w Białymstoku powstała w 2007) było ich aż 11.
– To nie wynika z działalności urzędu – podkreśla Piotr Firsowicz, dyrektor departamentu urbanistyki w białostockim magistracie. – W opracowanych i ogłoszonych niedawno planach miejscowych, znajdują się zapisy co do przeznaczenia obiektów, które tworzą pierzeję ul. Lipowej. Zakładają one możliwość prowadzenia działalności handlowej we wszystkich parterach budynków. Ale czy wrócą tutaj przedsiębiorcy? Nie umiem odpowiedzieć.
Nie ma wpływu na to, czy lokalizacja obiektów handlowych jest opłacalna dla właścicieli, czy nie. Lepiej radzą sobie w obecnych czasach banki i apteki niż przedstawiciele branży tekstylnej i spożywczej. Taki jest jednak charakter gospodarki rynkowej.
– Niekończące się remonty ulic, chodników, wysokie czynsze. Te problemy spowodowały migrację handlu czy usług do bocznych uliczek – dodaje Andrzej Kondej.
– Nie tylko brak miejsc parkingowych odstrasza, również płatne parkingi – tłumaczy problemy kupców Gość na forum „Porannego”.
– Ulica Lipowa została zawężona świadomie, w celu ograniczenia liczby samochodów – ripostuje Piotr Firsowicz. – A kilkadziesiąt miejsc parkingowych powstało ostatnio przy ulicy łączącej Częstochowską z ul. Nowy Świat. W przyszłym roku zostanie wybudowany też nowy przy ul. Białówny w okolicy przychodni.

Nadzieję na powrót handlu na reprezentacyjną ulicę w Białymstoku rzuca Kondej.
– Polacy pokochali galerie handlowe. Tak jak na początku tego wieku pokochali hipermarkety. Ale w handlu funkcjonuje prawo cyklu życia: coś jest w fazie szczytowego rozwoju, a potem przechodzi w fazę schyłkową. Podobnie będzie z galeriami. W większych miastach od Białegostoku mamy już trend odwrotny. Rewitalizacja tzw. high streets. W Poznaniu Wrocławiu, Gdańsku, Warszawie  znowu wracają do centrum sklepy, klienci. Podobnie będzie w Białymstoku – uważa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny