Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handel przy Opałku. Grzyby budzą podejrzenia Czytelnika

(jul)
Grzybni nie należy wyrywać
Grzybni nie należy wyrywać archiwum
Pan Piotr często robi zakupy na straganach przed sklepem spożywczym Opałek. - Zauważyłem, że kobiety sprzedają tam bardzo malutkie grzyby wyrwane wraz z grzybnią - opowiada nasz Czytelnik. Według niego nie jest to dozwolone.

Jego obawy potwierdzają leśnicy. - Zniszczona grzybnia nie będzie więcej owocowała. Niestety, w tym miejscu już długo grzybów nie znajdziemy - wyjaśnia Ewa Majewska z białostockich Lasów Państwowych.

Pogoda sprzyja wyprawom do lasu po grzyby. Leśnicy przypominają więc o czym należy pamiętać zbierając je. - Do naszych koszyków trafia tak zwany kapelusz i trzonek. Z kolei strzępki grzybni, główna część ciała grzyba pozostaje w glebie, niewidoczna dla naszego oka. I to o niej musimy pamiętać - radzi Ewa Majewska.

Grzyby należy wykręcać z ziemi lub je ścinać. A miejsca po nich trzeba przykryć mchem lub ściółką leśną. W ten sposób zapobiegniemy wysychaniu grzybni oraz jej obumieraniu. Nie należy też rozgrzebywać ściółki. - Odsłaniamy wtedy grzybnię i narażamy ją na zniszczenie - mówi Majewska.

Leśnicy przypominają, by zbierać grzyby jadalne. Sprzedawana teraz na targowiskach kurka często jest mylona z niejadalną lisówką pomarańczową.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny