Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handel. Producenci karpi twierdzą, że ten sezon nie jest taki zły.

(koci) fot. Archiwum
Polacy są tradycjonalistami, szukają żywych karpi. I sklepy oferują właśnie takie karpie.
Polacy są tradycjonalistami, szukają żywych karpi. I sklepy oferują właśnie takie karpie.
Handel. Choć karp w hipermarketach nie podrożał w porównaniu do minionego roku, przedstawiciele gospodarstw rybackich wcale nie narzekają na cenę. Bo oni tę rybę sprzedają po wyższych cenach niż przed rokiem.

Za kilogram karpia w sprzedaży hurtowej gospodarstwa rybackie otrzymują od 9 do 10 zł.

– A że w sklepach jest on tańszy, to zasługa niskich marż – tłumaczy Sabina Buraczewska, prezes Gospodarstwa Hodowlanego w Ełku, które posiada stawy również w Knyszynie Zamku.

Zdarza się nawet, że sklepy na kilogramie karpia zarabiają tylko niewiele ponad 20 gr.

Ceny w porównaniu do ubiegłego roku są dobre – potwierdza Ryszard Jacewicz, właściciel stawów w Pietkowie. – Ja swoje karpie sprzedaję po 9,50-10 zł. Jednak sezon ocenia jako umiarkowany. Bo pogoda wcale nie sprzyjała hodowcom ryb.

– Wiosna była zimna, lato gorące i mokre – tłumaczy Ryszard Jacewicz. – Zbyt mokre.

Jak mówi, jeśli opady są tak duże, woda w stawach jest zimniejsza i ryby wolniej rosną.

– Przez tak duże skoki temperatur ryba rosła wolniej – dodaje Sabina Buraczewska. – A więc produkcja jest niższa. Przedstawiciele gospodarstw rybackich zgodnie twierdzą, że choć już od jakiegoś czasu sprzedają karpie, to ten najgorętszy okres dopiero przed nimi.

– Myślę, że zacznie się od dzisiaj – ocenia Ryszard Jacewicz.

Polacy przygotowujący wigilijną wieczerzę są tradycjonalistami, poszukują karpia żywego. Nic nie wskazuje na to, by szybko to się zmieniło. Jednak właściciel stawów z Pietkowa zauważa, że coraz chętniej na świąteczny stół kupowane są też inne ryby – szczupak, którego brakuje i amur (w smaku podobny jest do szczupaka).

Warto wiedzieć:

W ubiegłym roku zalecano, by przewozić karpie ze sklepu do domu w wiaderkach z wodą. Okazało się, jednak, że taki transport im nie służy, bo około 30 proc. tlenu karp może pozyskać przez skórę, więc przenoszenie tych ryb w wiaderkach z małą ilością wody i bez dostępu powietrza, może im bardziej zaszkodzić niż transport bez wody lub z jej minimalną ilością, ale w opakowaniu przepuszczającym powietrze. Opracowano pojemnik, który ma plastikowe ożebrowanie Taka konstrukcja pozwala na utrzymanie wilgotności skóry przez dwie godziny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny