Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halfway Festiwal 2018. Ilona Karpiuk: Będziemy łączyć muzyków ze Wschodu i z Zachodu

Jerzy Doroszkiewicz
Wojciech Wojtkielewicz
Budynek opery, który jest atrakcją architektoniczną, musi żyć podczas całego festiwalu - deklaruje Ilona Karpiuk, koordynatorka imprezy z OiFP.

Czy w 2018 roku będzie Halfway?

Oczywiście! Potrwa trzy dni - od 29 czerwca do 1 lipca.

Festiwal pomyślany jest jako plenerowy, ale okazuje się, że można zaaranżować nawet wielką salę opery, by był kameralny, na przykład w czasie deszczu?

Deszcz nigdy nie spowodowałby, że zrezygnowalibyśmy z amfiteatru. Po tegorocznej edycji zaczynamy inaczej myśleć o przestrzeni. Amfiteatr jest najważniejszy, bo to on zbudował atmosferę festiwalu, ma fantastyczną akustykę i to jest miejsce, gdzie nasi słuchacze najbardziej lubią się spotykać. To główne miejsce, a czy oprócz amfiteatru zaaranżujemy jakąś nową przestrzeń, zostawiamy na razie w sferze rozważań.

Początkowo wiele miejsca poświęcaliście zespołom zza wschodniej granicy. Jak to będzie w 2018 roku?

Nie chcemy odpuszczać dlatego, że od początku idea festiwalu była taka, że łączymy Wschód z Zachodem. Tegoroczna sytuacja zmusiła nas nieco do zmiany formuły, ale myślę, że pozostaniemy przy naszym głównym pomyśle łączenia artystów i podczas tych trzech dni goście ze Wschodu pojawią się na festiwalu.

Czy łatwiej jest sprowadzić interesujących muzyków ze Wschodu czy z Zachodu?

Bardzo trudno jest sprowadzić interesujących muzyków ze Wschodu! Wymaga to dużych poszukiwań i bardzo trudnych decyzji. Rynek wschodni, oprócz Rosji, jest dużo mniejszy i propozycji odpowiadających naszemu festiwalowi jest znacznie mniej niż na Zachodzie. Co nie znaczy, że na Zachodzie łatwiej znaleźć propozycje odpowiednie dla Halfway. Poza tym są obwarowania finansowe, handlowe, często niezależne w ogóle od nas. Dotychczasowe wybory muzyków ze wschodu potwierdzały ich wyjątkowość. Świetnie wypadli przecież Estończycy z Ewert and The Two Dragons czy Navi z Białorusi, który wprowadził słuchaczy w fantastyczny nastrój w amfiteatrze. Na pewno Wschód będzie dobrze reprezentowany i w 2018 roku!

Festiwal Halfway to nie tylko muzyka, ale także sposób spędzania czasu, wernisaże, targ rękodzieła…

Podtrzymujemy ten kierunek. Budynek opery, który jest też atrakcją architektoniczną, musi żyć podczas całego festiwalu. Chcemy ożywiać przestrzeń, by była przyjemna dla uczestników festiwalu. Stąd decyzja, by after party z udziałem artystów ze Wschodu zorganizować w foyer. Śniadanie na trawie, targ rękodzielniczy i śniadaniowy to już stałe elementy, które na pewno się odbędą.

Z jakich państw w tym roku przyjechali słuchacze do Białegostoku?

Mieliśmy słuchaczy nawet z Izraela, byli goście z Francji, z krajów Beneluksu i zza wschodniej granicy.

A czy publiczność już dopytuje się o program?

Oczywiście. Ale musiała czekać na informacje na pojawienie się w sprzedaży karnetów na cały festiwal. Już ogłosiliśmy, że przyjedzie do Białegostoku żeński kwartet Amiina z Islandii, zaśpiewa songwriterka i gitarzystka Jane Weaver z Wielkiej Brytanii i Annie Hart ze Stanów Zjednoczonych tworząca świetny electro pop.

Halfway to także niezwykłą szansa dla białostoczan, którzy mogą się pokazać przed międzynarodową publicznością.

Tegoroczny występ Starsabout, jednego z najbardziej obiecujących zjawisk na białostockiej scenie, co potwierdził ostatnio płytą, był strzałem w dziesiątkę. Teraz będziemy mieć trudny orzech do zgryzienia, kogo wybrać na otwarcie festiwalu.

Magazyn Informacyjny 28.12.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny