Halfway Festival na dobry początek lata

Halfway stał się wydarzeniem niesamowitym na arenie ogólnopolskiej. To kameralny festiwal, z niezwykłą atmosferą, na który ludzie czekają cały rok - mówi Damian Tanajewski, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej, która organizuje Halfway Festival. - To chyba jedyny festiwal, na którym artysta potrafi zejść ze sceny do publiczności. Tu bardzo często artyści stają się widzami, a widzowie artystami.

Przed nami piąta edycja znakomitej imprezy, która z każdym rokiem zyskuje na wartości. W ostatni weekend czerwca (24-26 czerwca) amfiteatr przy ul. Odeskiej będzie tętnił interesującą muzyką songwriterską i folkową. Tym razem na festiwalowej scenie wystąpi 13 artystów. Tradycją jest, że festiwal otwierają ci lokalni. W tym roku będzie to białostocka grupa Byen. Jej członkowie deklarują, że ich muzyka to przestrzeń, transujące syntezatory oraz mruczące gitary, na których tle wyłania się mglisty, melodyjny, męski wokal, przywodząc skojarzenia z najlepszymi czasami gitarowej muzyki alternatywnej zmiksowanej z latami 80. Pod koniec minionego roku ukazała się ich pierwsza EP-ka.

Piątą edycję organizatorzy chcą zakończyć mocnym akcentem. Dlatego festiwal zamknie zespół Wilco z USA - jeden z najważniejszych i najciekawszych amerykańskich zespołów. Będzie to ich pierwszy koncert w Polsce.

Halfway to nie tylko dobra muzyka. Organizatorzy przygotowali także kilka wydarzeń, które nawiązują do krajów, z których pochodzą zaproszeni na festiwal artyści.

Będzie można na przykład zjeść śniadanie islandzkie z zespołem Mammút, który w Reykjavíku prowadzi swoją knajpkę. Będą także dwie wystawy, promocje książek, dyskusja o przyszłości tej imprezy oraz lekcja muzycznej geografii.

Bilety i karnety dostępne są w kasie opery oraz w serwisie www.bilety24.pl. Halfway Festival dofinansowują białostocki magistrat oraz organizacja wpierająca kulturę krajów nordyckich Nordic Culture Fund.