Haker z Kurian stanął przed sądem. Oszustwa internetowe.

Byłem wtedy nieletni i zrobiłem to chyba z głupoty i nudy. Michał pokazał mi, jak wyszukiwać w sieci pliki z hasłami. Za pomocą specjalnego programu komputerowego pobierałem te pliki i wykorzystywałem je - mówił w poniedziałek w czasie procesu w białostockim sądzie rejonowym Karol Cz.

Chłopak jest jednym z oskarżonych o szereg oszustw internetowych i nielegalne uzyskiwanie informacji. Na rozprawie przyznał się do wszystkich zarzutów, które postawiła mu prokuratura.

W sądzie zabrakło drugiego z oskarżonych - 23-letniego Michała B. Mimo to proces mieszkańców Kurian i tak się rozpoczął. Wiadomo, że w śledztwie Michał B. nie przyznał się do winy.

Oskarżeni swoją działalność prowadzili zimą ubiegłego roku. Śledczy ustalili, że łamali hasła dostępu do poczty elektronicznej. Znajdowali tam informacje dotyczące kont na popularnym serwisie aukcyjnym, które to konta przejmowali i zmieniali na nich zapisy. Przede wszystkich zmieniali numery kont bankowych tak, by pieniądze za kupowane na aukcjach przedmioty trafiały w ich ręce.

Hakerzy zarabiali pieniądze

To nie wszystko. Oskarżeni sami wystawiali na aukcjach przedmioty, których wcale nie mieli zamiaru sprzedać. Według śledczych, Karol Cz. i Michał B. kradli też w sieci pieniądze z systemu paypal oraz punkty payback, za które zamawiali sobie nagrody.

W czasie przeszukania na komputerach oskarżonych śledczy odnaleźli szczegółowe instrukcje dotyczące przejmowania kont.

Pokrzywdzonych w tej sprawie jest 15 osób z całej Polski. Pięć z nich sąd przesłucha na kolejnej rozprawie - w połowie kwietnia. Niewykluczone, że zeznania pozostałych zostaną odczytane.