- Mam jak najlepsze odczucia po tych spotkaniach, chociaż wygraliśmy tylko jedno. Ale liczy się wielkie zaangażowanie, z jakim piłkarze podchodzą do tego, co robią. Pokazali, że mają charakter - ocenia Hajto.
Żółto-czerwoni do spotkań przystąpili po kilku ciężkich treningach, a na dodatek musieli się zmagać z porywistym wiatrem. Mimo to udało im się stworzyć sporo dogodnych sytuacji podbramkowych.
W meczu z Gryfem Jaga objęła prowadzenie w 36. minucie, po zagraniu pozyskanego z Widzewa Łódź Niki Dżalamidze i technicznym strzale Tomasza Frankowskiego.
- Franek to Franek i ten gol pokazał wszystkie jego walory. Z dobrej strony w tym meczu pokazał się też Dżalamidze, który był aktywny i sam miał trzy stuprocentowe okazje strzeleckie. Szkoda, że ich nie wykorzystał, ale cieszę się, że do nich dochodzi - zaznacza opiekun żółto-czerwonych.
Niestety, w drugiej połowie ekipa z Wejherowa wyrównała. Jagiellonia przyzwyczaiła już do tego, że mnóstwo goli traci po stałych fragmentach gry i podobnie było w sobotnich sparingach. Gryf zdobył bramkę po rzucie wolnym, a Cartusia - po rożnym.
- Nie da się ukryć, że źle się ustawiamy w tych sytuacjach. To, że Jagiellonia jesienią straciła aż 27 goli z niczego się nie bierze - opowiada Hajto. - Ale na usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że piłkarze mieli sporo w nogach przez ostatnie dni i przy zmęczeniu pojawiają się tego typu błędy. Dodatkowo swoje zrobił wiatr. Nie zmienia to jednak mego zdania, iż trzeba być bardziej skoncentrowanym przy stałych fragmentach gry - dodaje.
Znacznie skuteczniej Jagiellonia zagrała w meczu z Cartusią. Obronę trzecioligowca rozmontowało trio: Jan Pawłowski, Ermin Seratlic i Marko Cetkovic. Już w 9. minucie zaczął Pawłowski, czujnie zachowując się w polu karnym. Mistrz Polski juniorów ruszył do dobitki i wpakował piłkę do siatki.
Białostocki napastnik wkrótce mógł podwyższyć na 2:0, ale został sfaulowany. Rzut karny na bramkę zamienił Cetkovic.
Jeszcze w pierwszej połowie było 3:0 dla białostoczan. Cetkovic tym razem asystował, a golkipera z Kartuz zaskoczył drugi z Czarnogórców - Seratlic.
Średnia wieku 20 lat
W drugiej odsłonie nasza drużyna dołożyła jeszcze jedno trafienie. Tuż przed końcem wynik na 4:1 ustalił Seratlic, po dograniu Pawłowskiego.
- W sparingach wyniki nie są może najważniejsze, ale chciałbym, żeby drużyna wyrobiła w sobie mentalność zwycięzców i chciała wygrywać w każdym występie, niezależnie od jego rangi - tłumaczy Hajto. - Warto też podkreślić szturm młodych zawodników, którzy bardzo chcą wywalczyć sobie miejsce w składzie. Obliczyłem, że średnia wieku naszej drużyny w meczu z Cartusią wyniosła nieco ponad 20 lat - dorzuca.
Przeciwko trzecioligowcowi z Kartuz wystąpił między innymi Emil Oskar Łupiński. 13 stycznia junior młodszy BSP Jagiellonii skończył 16 lat.
W Cetniewie, które jest podczas obozu bazą jagiellończyków, przewija się sporo zawodników testowanych. Ciekawą postacią może okazać się Jean Patrick Abouna Ndzana. Piłkarz ma za sobą siedem występów w kadrze Kamerunu, a w minionym roku, będąc zawodnikiem klubu Astres Douala, 21-letni skrajny obrońca (może grać zarówno na lewej, jak i prawej stronie) został wybrany najlepszym zawodnikiem ligi kameruńskiej.
Wczoraj w Cetniewie pojawił się także Stelvio - obrońca reprezentacji Angoli, który posiada także portugalski paszport. W swojej karierze występował m.in. w klubach z Portugalii Leiria i Braga, a ostatnio był zawodnikiem CRD Libolo z Angoli.
W sparingu z Gryfem w obronie zagrali Dawid Szufryn z Kolejarza Stróże i Paweł Nowotka (ostatnio Holand IL).
- Obaj pokazali, że są ciekawymi piłkarzami, ale na oceny graczy testowanych jest jeszcze za wcześnie. Poczekajmy do końca zgrupowania - zaznacza Hajto.
Dobry mecz rozegrał Maciej Makuszewski, który za wszelką cenę chce odejść z Jagi do Widzewa.
- To nie jest istotne. Widzę go w kadrze i po prostu go nie puszczę - ucina szkoleniowiec białostoczan.
Kolejne spotkania kontrolne nasza drużyna rozegra w środę - 18 stycznia. Jej rywalami będą drużyna z Młodej Ekstraklasy Polonii Warszawa, a potem Arka Gdynia.
Wyniki
Jagiellonia Białystok - Gryf Wejherowo 1:1 (1:0). Bramki: 1:0 - Frankowski (36), 1:1 - Wicki (50).
Jagiellonia: Baran - Norambuena, Szufryn, Cionek, Nowotka, Kupisz (46. Kostuch), Tymiński (60. Kupisz), Arłukowicz, Makuszewski, Dżalamidze, Frankowski (46. Steć).
Jagiellonia - Cartusia Kartuzy 4:1 (3:0). Bramki: 1:0 - Pawłowski (9), 2:0 - Cetkovic (24-karny), 3:0 - Seratlic (38), 3:1 - Kordyl (67), 4:1 - Seratlic (86).Jagiellonia: Ptak - Bartczak, Porębski, Arzumanjan (46. Kostuch), Pejovic, Kalista, Gigauri, Cetkovic, Seratlic, Zubowicz (60. Łupiński), Pawłowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?