Nasza Loteria

Hajnówka: Wojna o ciastka

Wojciech Nowicki [email protected] tel. 085 748 95 71
Spółka Gato z Krakowa przeprasza spółkę Gato z Hajnówki. Za co? Za nieuczciwą konkurencję. A poszło o podszywanie się pod cudzą markę.

Wielkie ćwierćstronicowe ogłoszenie z przeprosinami, zamieszczone przez krakowską firmę w "Rzeczpospolitej", to rezultat trwającego już ponad rok nieporozumienia między dwoma ciastkarzami.

I firma z Krakowa, i zakład z Hajnówki o tej samej nazwie produkują i sprzedają ciastka kruche. Ale hajnowskie Gato Marii i Mariana Mazur istnieje na rynku od 1997 roku.

- Ciężko pracowaliśmy, żeby wyrobić sobie markę i nie może być tak, że konkurencja nazywa swoje wyroby tak samo - mówi Maria Mazur. Współwłaścicielka hajnowskiego Gato uważa wyrok sądu, który nakazuje konkurencji zmianę nazwy i przeprosiny w gazecie, za słuszny.

Agata Janicka z krakowskiej firmy Gato sp. z o.o. (zgodnie z postanowieniem firma wkrótce zmieni nazwę na Grant) jest zdziwiona wyrokiem.

- Uważam, że dopełniliśmy wszystkich formalności. Kiedy otwieraliśmy naszą firmę w 2003 roku, sprawdzaliśmy w rejestrze spółek i nazwa Gato nie była zastrzeżona - mówi.

O jedno Gato za dużo

Maria Mazur wyjaśnia, że dla dwóch producentów ciastek o tej samej nazwie jest na rynku za ciasno.

- Klienci i kontrahenci mylili nazwy - mówi.

- Odbieraliśmy telefony w sprawach, o których nie mieliśmy pojęcia. I obrywaliśmy za cudze błędy i niedopatrzenia. Uprzedziliśmy Kraków, że wniesiemy sprawę do sądu.

- Kraków jest stolicą słodyczy. To bardzo trudny rynek dla firm z zewnątrz. A marka Gato stała się znana w wielu sklepach na Śląsku - dodaje Marian Mazur.

- Nie mogliśmy pozwolić, żeby ktoś to wykorzystywał.

Poróżnionym ciastkarzom nie udało się porozumieć.

- Próbowaliśmy się dogadać, ale i tak nie bylibyśmy w stanie spełnić wszystkich warunków firmy z Hajnówki - tłumaczy Agata Janicka.

- Nie mogliśmy przecież wycofać towaru, który już poszedł do sprzedaży.

Nie dla wszystkich koniec zmartwień

Opinia: Krzysztof Żukowski, dyrektor Białostockiej Loży Business Centre Club:

Sprawa byłaby czysta, gdyby spółka, która była pierwsza, zastrzegła nazwę. Ale sąd stanął na wysokości zadania i przyznał jej rację. Bo przecież miała do nazwy prawo moralne. Niestety, często uczymy się prawa gospodarczego na własnych błędach.

Teraz firma z Krakowa ma problem - bo pod nową nazwą może działać dopiero po wpisie do rejestru spółek. A to trwa.

- Musimy zmieniać pieczątki, wzornictwo opakowań, ale produkować będziemy dalej te same ciastka - krakowscy cukiernicy nie ukrywają rozżalenia.

A Marian Mazur z hajnowskiego Gato ma nadzieję, że to koniec stresów i bieganiny po sądach. Może wreszcie wyrwać się na urlop. Jedzie na ryby. Do Meksyku.

od 16 lat
Wideo

Andrzej Duda spotkał się z przedsiębiorcami w Jasionce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny