Wielkie ćwierćstronicowe ogłoszenie z przeprosinami, zamieszczone przez krakowską firmę w "Rzeczpospolitej", to rezultat trwającego już ponad rok nieporozumienia między dwoma ciastkarzami.
I firma z Krakowa, i zakład z Hajnówki o tej samej nazwie produkują i sprzedają ciastka kruche. Ale hajnowskie Gato Marii i Mariana Mazur istnieje na rynku od 1997 roku.
- Ciężko pracowaliśmy, żeby wyrobić sobie markę i nie może być tak, że konkurencja nazywa swoje wyroby tak samo - mówi Maria Mazur. Współwłaścicielka hajnowskiego Gato uważa wyrok sądu, który nakazuje konkurencji zmianę nazwy i przeprosiny w gazecie, za słuszny.
Agata Janicka z krakowskiej firmy Gato sp. z o.o. (zgodnie z postanowieniem firma wkrótce zmieni nazwę na Grant) jest zdziwiona wyrokiem.
- Uważam, że dopełniliśmy wszystkich formalności. Kiedy otwieraliśmy naszą firmę w 2003 roku, sprawdzaliśmy w rejestrze spółek i nazwa Gato nie była zastrzeżona - mówi.
O jedno Gato za dużo
Maria Mazur wyjaśnia, że dla dwóch producentów ciastek o tej samej nazwie jest na rynku za ciasno.
- Klienci i kontrahenci mylili nazwy - mówi.
- Odbieraliśmy telefony w sprawach, o których nie mieliśmy pojęcia. I obrywaliśmy za cudze błędy i niedopatrzenia. Uprzedziliśmy Kraków, że wniesiemy sprawę do sądu.
- Kraków jest stolicą słodyczy. To bardzo trudny rynek dla firm z zewnątrz. A marka Gato stała się znana w wielu sklepach na Śląsku - dodaje Marian Mazur.
- Nie mogliśmy pozwolić, żeby ktoś to wykorzystywał.
Poróżnionym ciastkarzom nie udało się porozumieć.
- Próbowaliśmy się dogadać, ale i tak nie bylibyśmy w stanie spełnić wszystkich warunków firmy z Hajnówki - tłumaczy Agata Janicka.
- Nie mogliśmy przecież wycofać towaru, który już poszedł do sprzedaży.
Nie dla wszystkich koniec zmartwień
Opinia: Krzysztof Żukowski, dyrektor Białostockiej Loży Business Centre Club:
Sprawa byłaby czysta, gdyby spółka, która była pierwsza, zastrzegła nazwę. Ale sąd stanął na wysokości zadania i przyznał jej rację. Bo przecież miała do nazwy prawo moralne. Niestety, często uczymy się prawa gospodarczego na własnych błędach.
Teraz firma z Krakowa ma problem - bo pod nową nazwą może działać dopiero po wpisie do rejestru spółek. A to trwa.
- Musimy zmieniać pieczątki, wzornictwo opakowań, ale produkować będziemy dalej te same ciastka - krakowscy cukiernicy nie ukrywają rozżalenia.
A Marian Mazur z hajnowskiego Gato ma nadzieję, że to koniec stresów i bieganiny po sądach. Może wreszcie wyrwać się na urlop. Jedzie na ryby. Do Meksyku.

Andrzej Duda spotkał się z przedsiębiorcami w Jasionce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?