Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hajnówka: Pacjenci pozbawieni dializ dojeżdżają po kilka godzin do innych szpitali!

Izolda Hukałowicz
Izolda Hukałowicz
Szpital w Hajnówce
Szpital w Hajnówce Źródło: Facebook
Trudna sytuacja panuje w Szpitalu im. lek. Med. Włodzimierza Mantiuka w Hajnówce. Oddział zakaźny jest zapełniony, na oddziale chorób wewnętrznych dramatycznie brakuje kadry, a stacja dializ dla pacjentów nie-covidowych przestała działać. Teraz muszą oni dojeżdżać po kilka godzin do innych placówek. Kilka razy w tygodniu.

Na pierwszy rzut oka w szpitalu w Hajnówce sytuacja wydaje się dobra. Od wczoraj (12 października) wszystkie oddziały funkcjonują już normalnie. Wcześniej oddział ortopedii w związku z dużym zakażeniem wśród personelu i niemożnością obsady lekarskiej i pielęgniarskiej pozostawał nieczynny.

Oddział zakaźny pęka w szwach

W hajnowski szpitalu nie jest jednak wcale tak różowo. Jest to w dużej mierze związane z pogarszającą się sytuacją epidemiologiczną.

- Sytuacja jest bardzo trudna w związku z tym, że nasz pierwotny oddział zakaźny jest pełny – mówi Tomasz Musiuk, zastępca dyrektora szpitala w Hajnówce. - Mamy pacjentów albo dodatnich albo podejrzanych o zakażenie. Jeszcze covidowych dodatnich jesteśmy w stanie umieszczać w salach wspólnych, natomiast podejrzanych o zakażenie musimy izolować oddzielnie. I tu pojawia się problem, gdy jest ich kilku i dla każdego z nich należy zapewnić odrębną salę do momentu uzyskania wyniku.

Oddział zakaźny jest cały czas zapełniony, jednak w najbliższym czasie pacjenci z potwierdzonym wynikiem testu na Sars-CoV-2 będą przenoszeni na oddział płucny covidowy. Jest to nowa jednostka w szpitalu.

- Istniejący do tej pory oddział płucny decyzją wojewody podlaskiego został przekształcony na oddział zakaźny covidowy. W związku z tym nie działa on już w swojej pierwotnej wersji.

Oddział płucny z pacjentami covidowymi został uruchomiony wczoraj (12 października). Wcześniej na oddziale potwierdzono zakażenie jednego z pacjentów i to przesunęło w czasie uruchomienie go na potrzeby pacjentów z COVID-19.

Przekształcenie stacji dializ

Kolejną zmianą w funkcjonowaniu hajnowskiego szpitala jest ta związana z istniejącą w placówce stacją dializ. Początkowo wojewoda podlaski wydał decyzję o przeznaczeniu jednego łóżka dializacyjnego na potrzeby pacjentów z COVID-19. W kolejnej decyzji liczba łóżek nie została już określona. Wtedy to hajnowska stacja dializ została zakwalifikowana jako specjalistyczna stacja trzeciego poziomu do dializoterapii. To jedyna tego typu stacja w całym województwie, obsługująca najcięższe przypadki.

- Nasza stacja dializ została przekształcona na stację dializ dla pacjentów zakażonych COVID-19, co powoduje, że coraz więcej tych pacjentów do nas zjeżdża – mówi Tomasz Musiuk. - I mimo, że część z nich nie wymaga hospitalizacji, to nie ma co z nimi zrobić w czasie pomiędzy dializami i ostatecznie stają się naszymi pacjentami.

Stacja dializ w szpitalu w Hajnówce nie jest duża i z czasem, w miarę przybywania pacjentów covidowych, pojawiły się problemy z separacją pacjentów zdrowych od zakażonych.

- Początkowo pacjentów zdrowych dializowaliśmy w dzień, a covidowych w nocy. Przeznaczyliśmy specjalną salę dla osób z Sars-CoV-2, jednak po pewnym czasie, gdy zakażonych pacjentów było coraz więcej, przestaliśmy być wydolni.

W związku z tym wojewoda podlaski podjął decyzję o przekształceniu stacji dializ wyłącznie na potrzeby chorych na COVID-19. Tym samym dwudziestu nie-covidowych pacjentów korzystających do tej pory z dializ musi jeździć do innych miast.

- Mieli do nas 20-30 minut drogi, a teraz muszą dojeżdżać po 2-3 godziny w jedną stronę do innych placówek. Dwa lub trzy razy w tygodniu. To ogromne utrudnienie – przyznaje Tomasz Musiuk.

O tym, że tak długi dojazd jest dla pacjentów dializowanych dużym problemem, mówi Iwona Mazur, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Osób Dializowanych:

- Pacjenci zarówno przed dializą jak i po niej czują się fatalnie, bo albo są zatruci, albo odwodnieni. To dla nich niezwykle trudny czas i wtedy są szczególnie narażeni na różne komplikacje.

Jak mówi Anna Dzierszko, rzecznik prasowa wojewody podlaskiego, decyzja o przekształceniu stacji dializ została starannie przemyślana i przedyskutowana zarówno z dyrekcją szpitala, jak i wojewódzkim konsultantem z zakresu nefrologii.

Koronawirus rozsiany po całym szpitalu

Jak mówi wicedyrektor placówki, pacjenci z COVID-19 rozsiani są praktycznie w całym szpitalu. Jeden z pacjentów jest hospitalizowany na intensywnej terapii, pięciu - na oddziale chorób wewnętrznych. Z czasem będą przenoszeni na oddział płucny covidowy.

- Każde nowe miejsce dla pacjenta z koronawirusem zostaje bardzo szybko zajęte – podkreśla Tomasz Musiuk.

Szpital pracuje też w niepełnym składzie. Część pracowników oddziału ortopedii jest chora i ma objawy, część jest na kwarantannach. Władzom szpitala udało się zebrać personel, który albo już przeszedł zakażenie, albo jest ujemny.

Także duża część personelu lekarskiego i mniejsza ilość pielęgniarek z oddziału chorób wewnętrznych pozostaje w kwarantannie i tam pracuje jedynie kilku lekarzy, którzy walczą, aby ten oddział jeszcze jakoś funkcjonował.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hajnówka: Pacjenci pozbawieni dializ dojeżdżają po kilka godzin do innych szpitali! - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny