Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwałcona kobieta dziewięć razy dzwoniła na policję. Pomoc nie nadeszła. Dyżurny policjant usłyszał wyrok, ale nie poniesie kary

(mw)
dzwoniła na policję, ale funkcjonariusze nie pomogli.
dzwoniła na policję, ale funkcjonariusze nie pomogli. sxc.hu
Tak zdecydował, po ponad rocznym procesie, Sąd Rejonowym w Białymstoku. Uznał, że Krzysztof Cz., były już policjant z komendy miejskiej, nieumyślnie nie dopełnił obowiązków służbowych. Sąd odstąpił od wymierzenia kary. Wyrok nie jest prawomocny.

Nie wiadomo jednak, co legło u postaw takiej decyzji sądu, ponieważ sędzia Małgorzata Sawicka utajniła w całe uzasadnienie wyroku. Miało to niewątpliwie związek z charakterem sprawy, ponieważ pokrzywdzoną w niej jest kobieta, która została zgwałcona przez dwóch mężczyzn.

To było zimą 2009 roku w mieszkaniu w centrum. Anna * poszła tam w odwiedziny do znajomego. Pili alkohol. Na imprezę przyszli też Marcin P. i Andrzej L. Nowi goście stali się agresywni. W wulgarny sposób proponowali Annie seks, grozi jej nożem.

Kobieta chciała uciec, ale drzwi były zamknięte. Schowała się w łazience i zadzwoniła na policję. Tej nocy dyżur pełnił właśnie Krzysztof Cz. Pokrzywdzona powiedziała mu, że chcą ją zgwałcić. Błagała o pomoc.

Pod wskazany adres pojechał patrol. Ale od oskarżonego dostał tylko informację, że doszło do awantury. Ani słowa o gwałcie. Rzeczywiście, z mieszkania dobiegały odgłosy libacji. Nikt nie zareagował na pukanie, więc funkcjonariusze odjechali.

W tym czasie Anna znów dzwoniła pod numer 112. Policjanci znów tam pojechali. Ale i tym razem nikt im nie otworzył. W sumie kobieta dzwoniła na policję dziewięć razy. Pomoc przyszła za późno. Marcin P. i Andrzej L. zgwałcili Annę.

Według prokuratury, która oskarżyła Krzysztofa Cz. o niedopełnienie obowiązków, dyżurny funkcjonariusz powinien był powiedzieć mundurowym z patrolu, że może chodzić o gwałt. Wtedy mieliby prawo wyważyć drzwi do mieszkania i wejść do środka. Tak się jednak nie stało.

Prokuratura zapowiedziała w, że złoży wniosek o uzasadnienie wyroku. Nie wiadomo, czy złoży też odwołanie.

Dowiedzieliśmy się, że w lutym tego roku oskarżony Krzysztof Cz. został zwolniony ze służby.

* Imię pokrzywdzonej zmieniliśmy

Gwałciciele usłyszeli prawomocne wyroki

Pod koniec lipca ubiegłego roku Sąd Apelacyjny w Białymstoku wydał prawomocny wyrok wobec mężczyzn oskarżonych o zgwałcenie Anna. 27-letni dziś Marcin P. został skazany na trzy lata i osiem miesięcy pozbawienia wolności, a 31-letni Andrzej L. na trzy i pół roku pozbawienia wolności. Tym samym sąd apelacyjny złagodził obu oskarżonym wyrok sądu pierwszej instancji, który wymierzył gwałcicielom odpowiednio pięć lat i dwa miesiące pozbawienia wolności oraz pięć lat pozbawienia wolności.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny