Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwałciciel ma na koncie więcej ofiar, nie wszystkie się przyznały. Policja prosi o pomoc.

(mak)
Zatrzymany gwałciciel ze Słonecznego Stoku trafił do aresztu
Zatrzymany gwałciciel ze Słonecznego Stoku trafił do aresztu fot. KWP w Białymstoku
Zatrzymany gwałciciel ze Słonecznego Stoku ma na koncie co najmniej cztery gwałty i dwie próby. Kolejne przestępstwa mogły być nie zgłoszone organom ścigania.

[galeria_glowna]
Policjanci zauważyli 25-latka, kiedy siedział na murku niedaleko białostockiego dworca PKS. Mężczyzna pasował do rysopisu sprawcy, który kilkadziesiąt minut wcześniej miał próbować zgwałcić dwie kobiety. Był zaskoczony, kiedy funkcjonariusze do niego podeszli, ale nie stawiał oporu. W komisariacie przyznał się do wszystkiego.

Wczoraj białostocki sąd na trzy miesiące tymczasowo go aresztował. Zdaniem prokuratury, to on jest sprawcą kilku prób gwałtów, do jakich doszło w Białymstoku.

Tylko w ostatnim tygodniu mężczyzna dwa razy napadł na kobiety. We wtorek, około 11.30, zaatakował 16-latkę w przejściu podziemnym przy ul. Dąbrowskiego. Wybrał moment, kiedy nikogo nie było w pobliżu i przyłożył dziewczynie nóż do szyi.

Pół godziny później próbował zgwałcić 19-latkę, która wsiadała do windy w jednym z bloków na Osiedlu Przydworcowym. Był bardzo pewny siebie, nie miał nawet kominiarki. Być może to go zgubiło. Przed godz. 13 był już w rękach policji.

Wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie ten sam mężczyzna już wcześniej zgwałcił przynajmniej cztery nastolatki. Chodzi o głośne przed rokiem zdarzenia na Słonecznym Stoku.

Do pierwszego doszło w czerwcu ubiegłego roku na ulicy Witosa. Dwie dziewczyny, 15- i 16-latka, wracały z koncertu zorganizowanego z okazji Dni Miasta. W klatce zaatakował je zamaskowany mężczyzna. Zagroził nożem, potem obie zgwałcił i uciekł.

Podobna sytuacja powtórzyła się październiku przy ulicy Upalnej. Tym razem gwałciciel, używając noża, zaciągnął w ustronne miejsce dwie 16-latki i tam zmusił do stosunku.

- W rozmowie z policjantami przyznał się także do tych zdarzeń - mówi podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy podlaskiej policji. - Podejrzewamy, że mógł się także dopuścić innych, niezgłoszonych do tej pory czynów. Dlatego prosimy o kontakt z policją wszystkich, którzy mają na ten temat jakieś informacje. Można dzwonić pod numer 997 lub do najbliższego komisariatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny