Grzyb i pleśń pojawiły się po zimie. Spółdzielnia nie chce ocieplić ściany.

Prezes obiecał, że w tym roku ociepli ścianę naszego bloku - mówi Milena Dziewiątkowska. - Teraz mówi, że nie ma pieniędzy, a bez tego nie możemy wyremontować mieszkania.

Wciąż odczuwają skutki zimy

Tegoroczna zima zniszczyła mieszkania w bloku przy ul. Stromej 43. Topniejący śnieg z dachu zalał też rodzinę państwa Dziewiątkowskich.

- Okna pokoju, w którym śpię z mężem i dziećmi musieliśmy okładać pieluchami - mówi Milena Dziewiątkowska. - Wody było tak dużo, że co rusz je wykręcaliśmy.

Pokój i kuchnia zostały zalane. Rolety spleśniały. Trzeba było zerwać listwy wokół okien, ponieważ pojawił się grzyb.

- Popuchły i wygięły się parapety - pokazuje pani Milena. - Wszystkiego jednak nie oderwaliśmy, bo niedawno powiedzieli, że nie ocieplą nam bloku w tym roku. Nie wiadomo, czy i tej zimy powtórzy się koszmar z ubiegłej.

Nie chcą remontować przed ociepleniem ściany

Boją się, że gdy zerwą listwy i zrobią remont, zimą woda znów dostanie się przez nieocieploną ścianę i cały remont pójdzie na marne.

- Robotnicy właśnie kończą ocieplać dwa sąsiednie bloki - dodaje Ryszard Kossowski, ojciec pani Mileny. - Naszego bloku nie ruszają, a ta ściana nie może czekać do zimy.

Administracja spółdzielni twierdzi, że ma inne priorytety.

Spółdzielnia nie ma pieniędzy

- Nikomu nie obiecałem, że w tym roku ocieplimy blok przy ul. Stromej 43 - zapewnia Jerzy Cywoniuk, prezes zarządu spółdzielni Słoneczny Stok. - Topniejący śnieg z dachu i zamarzniętych rynien zalał mieszkania zalał mieszkania przez strop, a nie przez ściany.

Dodaje, że budżet na ten rok został już zatwierdzony i ocieplenie bloku przy ul. Stromej 43 wejdzie do planu dopiero w przyszłym roku.

- Chyba że zostaną pieniądze z tegorocznego budżetu - mówi Jerzy Cywoniuk. - Wtedy będzie można go ocieplić jeszcze późną jesienią.