Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Stefaniak: Nikt się nie rodzi z uprzedzeniami. Nie wtłaczajmy ich dzieciom

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Grzegorz Stefaniak, sekretarz Stowarzyszenia 9/12
Grzegorz Stefaniak, sekretarz Stowarzyszenia 9/12 facebook
Warto reagować, jeśli jesteśmy świadkami dyskryminacji - mówi Grzegorz Stefaniak, sekretarz Stowarzyszenia 9/12.

Kurier Poranny: Stowarzyszenie 9/12 zajmuje się m.in działaniami antydyskryminacyjnymi. Do kogo są skierowane? Czy edukujecie zarówno agresorów, jak i tych, którzy są dyskryminowani?

Grzegorz Stefaniak, sekretarz Stowarzyszenia 9/12: Nastawiamy się na działania edukacyjne, a nie interwencyjne. Patrzymy na dyskryminację z trzech perspektyw. Pierwsza to perspektywa osoby, która właśnie dyskryminuje, wyrządza komuś krzywdę. Takim osobom uświadamiamy, jakie to ma znaczenie dla osoby dyskryminowanej, w jaki sposób utrudnia życie, jak boli, jak ogranicza. Dzięki temu - jeżeli będzie dobra wola - ta osoba może zdecydować, że nie chce więcej robić ludziom takich rzeczy. Druga perspektywa to perspektywa osoby doświadczającej dyskryminacji. Tu możemy się nauczyć identyfikować działania dyskryminacyjne wobec nas, możemy się nauczyć, co zrobić, żeby się przed nimi obronić, do kogo się zwrócić o pomoc, jakie prawa nas chronią w konkretnych sytuacjach. Bardzo duży nacisk kładziemy na trzeci punkt widzenia - perspektywę świadka dyskryminacji, bo jest to osoba na kluczowej pozycji, która najlepiej może zareagować na dyskryminacyjne działania.

Kto jest dyskryminowany?

Najczęściej osoby należące do mniejszości. To wynika ze specyficznych mechanizmów, które pojawianie się mniejszości wyzwala. Dużo wrogich komunikatów jest ostatnio wobec uchodźców - to jest pokłosie medialnego szumu, zainteresowania, ale też realnej sytuacji. Złe emocje rozpalają też mniejszości seksualne - teraz trochę zdetronizowne przez uchodźców. Dyskryminowane są mniejszości wyznaniowe, etniczne. Z innym kolorem skóry już się trochę oswoiliśmy, ale nadal bywa on powodem pobić albo wrogich komentarzy.

Bieda też?

Tak. Częste występowanie dyskryminacji ze względu na niski status społeczny to odkrycie, które ostatnio zostało opisane w raporcie Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnej. Ciężką sytuację mają też osoby z niepełnosprawnościami. W sferze deklaracji - jest bardzo dużo sympatii i pozytywnego nastawienia. Ale łączy się to też z bardzo małą wiedzą na temat realnej sytuacji takich osób.

Stowarzyszenie 9/12 większość działań kieruje do młodych ludzi. Dlaczego tak ważne jest, by edukować antydyskryminacyjnie już od najmłodszych lat?

Jest takie popularne powiedzenie: nikt nie rodzi się z uprzedzeniami. Ale te uprzedzenia są nam wtłaczane do głowy od najmłodszych lat. I warto, żeby młode osoby, dzieci, jak najwcześniej dostawały narzędzia do krytycznego oglądu i rozbierania stereotypów, dotyczących poszczególnych grup. I warto też wspierać w nich postawę nie budowania uprzedzeń, ale budowania otwartości.

Skąd się biorą zachowania dyskryminacyjne? Winni są rodzice, złe wychowanie, czy po prostu takie mamy czasy?

Decyduje wszystko po trochu. Otoczenie społeczne człowieka składa się z różnych czynników. I w mediach, i w środowisku rówieśniczym, i w szkole, i w rodzinach może się zdarzyć, że uprzedzenia są przekazywane nawet nie ze złej woli, chęci zatrucia umysłu czy skrzywdzenia kogoś, tylko po prostu ktoś ma jakieś doświadczenia, te doświadczenia generalizuje, przekłada na inne osoby podobne do tej, z którą miał złe doświadczenia. I najpierw funkcjonuje jako opowieść, ale potem bardzo łatwo się przekłada na generalizację. To nie jest sprawiedliwy osąd. Ale jest emocjonalny i dlatego działa, przyjmuje się i mamy stereotyp, na bazie którego powstają uprzedzenia.

Kampania Przeciw Homofobii wydała właśnie książkę „Lekcja równości. Jak prowadzić działania antydyskryminacyjne w szkołach”. Pan jest jednym ze współautorów.

Tak. Ale większą rolę miałem w powstawaniu tych projektów, które są opisane. Ta książka zbiera doświadczenia z ponadrocznego projektu, który Kampania Przeciw Homofobii realizowała w czterech szkołach w Polsce. Innowacyjną metodą animacji wewnątrz społeczności szkolnej szkoły wypracowały i przeprowadzały w swoim środowisku działania antydyskryminacyjne. Uczniowie, nauczyciele, dyrektorzy, ale też rodzice wspólnie decydowali, co chcą w szkole zmienić i jak ten proces przeprowadzić.

Po co ta książka powstała?

Żeby nauczycielom lub innym osobom pracującym w szkołach, w których ten projekt nie miał szans zostać zrealizowany, dać taki drogowskaz: zobaczcie, my to zrobiliśmy tak. Zastanówcie się, co chcielibyście zmienić u siebie. To książka dla osób, które chciałyby w swoich szkołach przeprowadzić działania antydyskryminacyjne i chciałyby uzyskać wsparcie, zobaczyć, jak to wyszło innym, jakie mżna popełnić błedy, czego można uniknąć, nauczyć się też trochę na cudzym doświadczeniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny