Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Kiełpiński: Ten chłopak ma dar do walki

Wojciech Konończuk
Przed Grzegorzem Kiełpińskim (z lewej) rysuje się wielka przyszlłść
Przed Grzegorzem Kiełpińskim (z lewej) rysuje się wielka przyszlłść fot. Wojciech Wojkielewicz
Grzegorz Kiełpiński ma 21 lat i ogromny talent do sportów walki. Z powodzeniem walczył w kick-boxingu i K 1, a teraz próbuje swoich sił w boksie.

Od początku przygody ze sportem Kiełpiński był zawsze na topie. Zaczynał jako lekkoatleta i okazało się, że świetnie mu idzie w biegach przełajowych i średniodystansowych.

Sukcesy w kick-boxingu

Kto wie, co mógłby osiągnąć na bieżni, gdyby nie spotkał trenera Krzysztofa Humeńczyka. Szkoleniowiec odkrył Grzegorza dla kick-boxingu. W barwach Humana Białystok młody zawodnik odniósł dużo sukcesów, a największym było wywalczenie w 2006 roku mistrzostwa świata w formule light contakt.

- Probówałem też swoich sił w karate, jednak ta dyscyplina nie wciągnęła mnie. Kick-boxing to piękny sport, ale na niektóre zawody musiałem jeździć za własne pieniądze. Większe perspektywy są w innych sztukach walki - dodaje podlaski mistrz.

Kiełpińskiemu równie dobrze poszło w K 1, bo został zawodowym mistrzem Polski.
W końcu przeszedł czas na boks.

- Nasi działacze pytali mnie, skąd go wytrzasnąłem - śmieje się trener Hetmana Stanisław Wąsowski. - To chłopak, który jest niesamowitym wojownikiem, ma znakomitą wydolność, jest szybki, a do tego nie pęka przed nikim. To idealne cechy, by zostać klasowym pięściarzem - dodaje.

Będzie o nim głośno

Już w pierwszym występie Kiełpiński omal nie stanął na podium mistrzostw Polski w wadze 81 kg. Wygrał dwie walki, ale potem miał pecha i to podwójnego. Nie dość, że jego rywalem miał być kolega klubowy i późniejszy mistrz - Mirosław Nowosada, to jeszcze nabawił się kontuzji.

- A i tak rwał się na ring, mimo zakazu lekarza. O nim jeszcze będzie głośno - zapewnia Wąsowski.

Podczas niedawnej gali w Jeżewie Starym białostoczanin po raz kolejny dał próbkę swoich umiejętności i zdemolował już w pierwszej rundzie litewskiego przeciwnika, który po serii bardzo mocnych ciosów z trudem opuścił ring. Jak sam mówi dokładnie wie, że przed nim jeszcze wiele nauki.

- Umiem mocno uderzyć, to na pewno mój plus. Ale nie czuję jeszcze bokserskiego stylu poruszania się po ringu, pracy nogami. - uważa Kiełpiński. - Na szczęście uczę się od najlepszych. Przy Mirku Nowosadzie, Pawle Głażewskim i przy pomocy trenerów Wąsowskiego i Mikołaja Nosa szybko to nadrobię - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny