- Grupa Ratownicza „Nadzieja”, jako podmiot ratownictwa medycznego, od wielu lat współpracuje ze Służbą Więzienną. Przeprowadziła już np. kilkanaście darmowych szkoleń dla funkcjonariuszy więziennictwa z udzielania pierwszej pomocy - mówi Michał Zagłoba, rzecznik Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Białymstoku.
Ponadto, więziennicy wspólnie z ratownikami zorganizowali w zakładzie w Czerwonym Borze warsztaty dla funkcjonariuszy z całej Polski.
- Nasza współpraca się rozszerza. Naszym zadaniem jest nie tylko ratowanie życia, ale też nauczenie innych jak to robić. Dlatego 11 funkcjonariuszy ukończyło kurs pierwszej pomocy, za który wręczamy im certyfikaty. Z kolei w tamtym roku prowadziliśmy ćwiczenia w Białymstoku, gdzie razem ze strażakami i funkcjonariuszami ćwiczyliśmy opanowywanie sytuacji kryzysowych. To zaszczyt, że możemy podnosić bezpieczeństwo takich placówek - uważa ks. Radosław Kubeł, szef grupy Nadzieja i dodaje, że najlepiej jest, gdy pierwszej pomocy w ogóle nie trzeba używać.
- Może się jednak zdarzyć, że skazanemu potrzebna jest szybka pomoc, a przyjazd karetki do zakładu karnego to jednak procedury. Dlatego dobrze mieć własnych ratowników - mówi szef podlaskiej Służby Więziennej płk. Piotr Kondraciuk.
Dzisiejsza umowa o współpracy dała ratownikom z Nadziei jeszcze samochód. To 10-letni peugeot partner. - Będziemy go używali m.in. podczas działań operacyjnych w terenie i do poszukiwań osób zaginionych. Dodam, że osiem naszych oddziałów liczy 220 ratowników, którzy korzystają z 20 aut. Ten peugeot bardzo się nam przyda - zapewnia ks. Radosław Kubeł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
