Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Green Star i Poparazzi. Wytwórnie płytowe walczą o prawa autorskie. Piraci w sądzie

Magdalena Wasiluk [email protected] tel. 85 748 95 12
Przeciwko piratom został skierowany wniosek do sądu
Przeciwko piratom został skierowany wniosek do sądu Paweł Malinowski
Prawnicy działają na zlecenie m.in. białostockiej firmy fonograficznej, wydawnictwa z Poznania i dystrybutora filmów. W ciągu ostatnich kilku dni kancelaria złożyła 700 nowych zawiadomień w sprawie nielegalnego udostępniania filmów w internecie. Kolejne 500 dotyczyło popularnych powieści.

Coraz więcej firm chce walczyć z piractwem w sieci. Nie są to już tylko firmy fonograficzne, czy dystrybutorzy filmów. Do tego grona dołączyły też wydawnictwa - mówi Dariusz Puczydłowski z białostockiej kancelarii prawnej, która reprezentuje pokrzywdzone firmy.

To m.in. wytwórnie płytowe Green Star i Poparazzi, wydawnictwo Rebis, Interfilm - dystrybutor filmów, przede wszystkim polskich twórców.

Pierwszy raz o walce tej kancelarii z piratami napisaliśmy w lutym tego roku. Wtedy w Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku, która nadzoruje dochodzenie w tej sprawie, było około 600 zawiadomień o nielegalnym pobieraniu i udostępnianiu plików, głównie albumów muzycznych. Teraz do tej samej prokuratury wpłynęło już 11,6 tysięcy zawiadomień. Internetowych piratów zdradza numer IP ich komputerów.

Ale są też dobre informacje.

- Nasze działania, np. wezwanie do zaniechania naruszeń, zmniejszyły skalę piractwa w stosunku do wytwórni Green Star o około 80 procent - mówi Dariusz Puczydłowski.

Przeczytaj więcej o sprawie:
Ściąganie piosenek grozi więzieniem. Prokuratura ma dane 600 osób
Wynika to m.in. z tego, że kancelaria, po zidentyfikowaniu pirata, występuje z propozycją zawarcia ugody i naprawienia szkody. Wobec osób, które zgadzają się zapłacić, kancelaria cofa z prokuratury wniosek o ściganie. Ugody trafiały nawet do urzędów i instytucji w całej Polsce.

- Ludzie są przekonani, że nie da się ich namierzyć. Mylą się - dodaje Puczydłowski.

- Cały czas wpływają nowe zawiadomienia - przyznaje Adam Kozub, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. - Nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów.

Dochodzenie, które prowadzi Komenda Miejska Policji w Białymstoku, ma trwać do 28 sierpnia. Pewne jest, że będzie przedłużone o kolejne miesiące.

Sprawa ściągania i udostępniania w sieci książek trafiła do Prokuratury Rejonowej w Suwałkach. Ta swojego śledztwa nie wszczęła, tłumacząc to brakiem danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa.

- Niektóre postępowania zostały wyłączone i przekazane do różnych prokuratur na terenie Polski, zgodnie z właściwością miejscową - mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny