Grajewo. Hubert Klimaszewski i jego Easy Drive"

Hubert Klimaszewski firmę „Easy Drive” założył w listopadzie ubiegłego roku. Wcześniej przebywał w Irlandii, gdzie uczył się i pracował.

– Gdy wróciłem do kraju, postanowiłem założyć własną działalność gospodarczą. To jednak ogromny wydatek, starałem się więc o dofinansowanie z Powiatowego Urzędu Pracy – mówi właściciel firmy „Easy Drive”. – Pieniądze, jakie otrzymałem, były tylko kroplą w morzu potrzeb. Ale udało się.

Elka do elki

W swoim ośrodku szkoleniowym, Hubert Klimaszewski stawia przede wszystkim na jakość świadczonych usług.

– Staram się tworzyć małe grupy szkoleniowe, aby móc indywidualnie dotrzeć do każdej szkolonej osoby – tłumaczy. – Nie trzymam się też określonego z góry czasu szkolenia. Działa to oczywiście na korzyść kursanta.

Być może właśnie to ma największy wpływ na rosnące zainteresowanie grajewskim ośrodkiem szkolenia „Easy Drive”. Hubert Klimaszewski zatrudnił już jednego instruktora. Firma rozwija się prężnie, więc w najbliższym czasie planuje zakup kolejnej „elki”.

Oko w oko z konkurencją

Gdy prawie rok temu otwierał swoją działalność gospodarczą, na lokalnym rynku istniało już kilka ośrodków szkolenia kierowców. Musiał więc zmierzyć się z grajewską konkurencją, a także z własnymi obawami. – Musiałem przecież sprawdzić się w zupełnie nowej roli zawodowej – opowiada Hubert Klimaszewski. – Nie sądziłem, że kiedykolwiek zostanę nauczycielem. Uważam, że najważniejsza w tym zawodzie jest cierpliwości. Bo przecież mój stres przekładałby się na kursanta, a z takiej „nerwowej” nauki nic by prawdopodobnie nie wyszło.

Dziś, właściciel „Easy Drive”, nie żałuje ani swoich decyzji, ani wkładu finansowego, jaki biznes pochłonął. Największą satysfakcję ma, gdy osoba szkolona zdobywa uprawnienia.

– Wtedy jestem spełnionym instruktorem – śmieje się nasz rozmówca.

Zobacz: Im się udało: Elżbieta Lebiedziewicz i jej Bocian

Kolej na jednoślady

Hubert Klimaszewski planuje jeszcze zdobyć uprawnienia instruktora kat. A.

– Sam jeżdżę motocyklem, więc chciałbym szkolić również przyszłych kierowców jednośladów – mówi. – O innych kategoriach na razie nie myślę. To co mam, w zupełności mi wystarczy.

Ale praca instruktora to również bardzo stresujące zajęcie.

– Podczas szkolenia nakazałem kursantowi zawrócić na rondzie, ten zajął właściwy pas, zasygnalizował właściwie i nagle... zamiast okrążyć rondo, skierował pojazd do lewej strony – opowiada.

To tylko jedna z wielu niezwykłych sytuacji, jakie instruktora jazdy mogą spotkać.

– Myślę, że podstawą sukcesu jest pozytywne myślenie i nie poddawanie się. Trzeba również systematycznie pracować - radzi Klimaszewski.

Jeżeli prowadzisz firmę, stworzyłeś coś z niczego, odniosłeś sukces zawodowy
- podziel się z nami i Czytelnikami swoją receptą na powodzenie
i satysfakcję w interesach.
Kontakt: 86 273 90 33
e-mail: [email protected]