Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gra nie najlepsza, ale Olimpia Zambrów z kompletem punktów

Kamil Gołaszewski
Kamil Zalewski (Olimpia Zambrów)
Kamil Zalewski (Olimpia Zambrów) Anatol Chomicz
Długo nie rozpamiętywali porażki w Legionowie piłkarze Olimpii Zambrów. Podopieczni Tomasza Kulhawika pokonali w kolejnej delegacji wyżej notowanego Sokoła Ostróda 2:1.

Bohaterem sobotniej potyczki był świetnie dysponowany w wiosennej części sezonu Kamil Zalewski. Napastnik zambrowian w drugiej połowie spotkania zdobył dwie bramki dla swojej drużyny, które zadecydowały o zwycięstwie.

- Generalnie był to bardzo senny mecz, toczony w trudnych warunkach, w wysokiej temperaturze. Widać, że obie drużyny trochę męczyły się na boisku - przyznaje Tomasz Kulhawik, trener Olimpii. - Byłem trochę zaniepokojony tym, że mimo optycznej przewagi i kilku sytuacji nie potrafiliśmy zdobyć bramki do przerwy. Często w takich okolicznościach los później płata figla, ale na szczęście w drugiej połowie zachowaliśmy koncentrację i dzięki przytomności Kamila mamy trzy punkty - dodaje.

Na gole kibice w Ostródzie musieli czekać godzinę. Pierwszą bramkę Zalewski zdobył po bardzo dobrym podaniu Łukasza Gryko, który idealnie wycofał piłkę do nadbiegającego kolegi. Wcześniej Olimpia miała jeszcze kilka dogodnych sytuacji, ale gospodarzy kilka razy uratował bramkarz, albo próby zambrowskich piłkarzy były minimalnie niecelne. Spotkanie nie było toczone w najwyższym tempie i jak przyznał opiekun Olimpii, paradoksalnie był to chyba najgorszy pod względem piłkarskim występ jego zespołu w rundzie wiosennej.

- Akcje nam się nie kleiły. W ataku pozycyjnym wyglądaliśmy kiepsko. Były problemy z wymienieniem kilku podań. Generalnie jest to mecz do zapomnienia. Dobrze, że chociaż udało się zainkasować komplet punktów. W Legionowie prezentowaliśmy się o wiele lepiej - uważa Kulhawik.

Przeczytaj także o wygranej Olimpii Zambrów w finale Regionalnego Pucharu Polski

Drugi cios zambrowianie wymierzyli w 79. minucie. Znów skutecznością błysnął Zalewski. Końcówka meczu nie należała do najciekawszych, choć w jednej z ostatnich akcji Olimpia pozwoliła rywalowi złapać kontakt bramkowy. W ogromnym zamieszaniu piłkę do siatki skierował Andrzej Łyszyk.

- Ten gol to jeden wielki przypadek. Gapiostwo i bardzo dużo szczęścia przeciwnika. Na szczęście była to już sama końcówka i na nic więcej rywalowi już nie pozwoliliśmy. Wygraliśmy, a przed nami jeszcze trzy mecze, które chcemy wygrać i powalczyć o piąte miejsce. Dzięki wygranej zbliżyliśmy się do piątego Sokoła na cztery punkty. Zagramy z rywalami niżej notowanymi, więc scenariusz dziewięciu punktów uważam za realny. Musimy jednak zaprezentować się o wiele lepiej niż w Ostródzie - podsumowuje trener zambrowian.

W następnej serii gier Olimpia podejmie Znicz Biała Piska. Ten mecz zostanie rozegrany w najbliższy piątek o godzinie 18. Potem zambrowian czekają spotkania ze zdegradowanym ŁKS Łomża (wyjazd) oraz Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.

Sokół Ostróda - Olimpia Zambrów 1:2 (0:0)
Bramki:
0:1 - Kamil Zalewski (61), 0:2 - Kamil Zalewski (79), 1:2 - Andrzej Łyszyk (90).
Olimpia: Gorczyca - Gryko, Radecki, Grzybowski, Dawidowicz, Koncewicz, Prolejko (75. M. Jastrzębski), Hryszko (5. Malinowski), Jackiewicz (85. Łupiński), Zalewski (88. Czarnecki).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gra nie najlepsza, ale Olimpia Zambrów z kompletem punktów - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny