Liczył się nie tylko refleks i wiedza o Unii Europejskiej, ale także pomysłowość, znajomość miasta i umiejętność pracy w grupie - mówi Urszula Gołębiewska z białostockiego Zespołu Szkół nr 11.
- Gra miejska to doskonały pomysł na zdobywanie wiedzy, miłą integrację i przygodę - dodaje Teresa Konopko z Zespołu Szkół nr 17.
Nauczycielki znalazły się w grupie 27 uczestników białostockiej edycji gry miejskiej #miastoEuropa. Zabawę zorganizował Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej, a jej tematyką był jubileusz 10-lecia Polski w Unii Europejskiej.
W przestrzeni miejskiej na graczy czekały różne zadania: dopasowanie nazwisk do dat, nagranie spotu promującego Polskę we Wspólnocie, kalambury czy wytłumaczenie po angielsku jak trafić na dworzec. Z tym ostatnim zadaniem uczestnicy radzili sobie różnie. Trzyosobowa grupa z białostockiego Ochotniczego Hufca Pracy, która znała język niemiecki pomocy szukała u studentów filologii angielskiej.
- Śmiesznie było. Niektóre zadania okazały się trudne, ale to przecież tylko gra i najważniejsza jest zabawa - mówi Kasia Krasowska.
- Przydała się wiedza z lekcji historii czy wosu, ale i telewizji - dodaje jej koleżanka z drużyny Paulina Czaplejewicz.
Uczestnicy musieli dotrzeć do 10 punktów gdzie czekały kreatywne zadania. Gracze byli m.in. w nowej operze, skwerze przy cerkwi św. Mikołaja czy centrum Zamenhofa, meta znajdowała się w ogrodach Pałacu Branickich. To nieprzypadkowe miejsca - wszystkie korzystają z unijnych dotacji. Najlepsze drużyny w nagrodę otrzymały bony do sklepu ze sprzętem rtv i agd.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?