Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 1:2. Triumf miał kilku bohaterów

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Jagiellończycy mieli duże powody do radości. Wygrana w twierdzy Górnika Zabrze to cenny sukces.
Jagiellończycy mieli duże powody do radości. Wygrana w twierdzy Górnika Zabrze to cenny sukces. jagiellonia.pl
Po wygranej 2:1 w Zabrzu brawa należą się całej drużynie Żółto-Czerwonych. Triumf nad Górnikiem w jego twierdzy miał kilku bohaterów, którym należą się szczególne pochwały.

Bez wątpienia najszczęśliwszym piłkarzem Jagiellonii był Karol Struski, który powrót do podstawowego składu uczcił premierowym golem w ekstraklasie, a na dodatek jego trafienie z 93. minuty dało białostoczanom cenne zwycięstwo.

- Jak się gra do końca, to ta sytuacja na pewno przyjdzie. Fajnie, że Tomas Prikryl mnie zauważył. Wiedziałem, że mam na nodze piłkę meczową i cieszę się, że się udało - ocenia młody pomocnik Jagiellonii w rozmowie z klubowy mediami.

Wielką satysfakcję może odczuwać także asystujący Struskiemu Prikryl, który wcześniej doprowadził do wyrównania.

- Nie czuje się bohaterem. Wiem, że potrafię grać jeszcze lepiej. Jako drużyna cieszymy się ze zwycięstwa. Mam nadzieję, że ten mecz pomoże nam w kolejnych starciach - zaznacza czeski piłkarz.

Czytaj też: Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 1:2. Podopieczni Piotra Nowaka uderzyli w doliczonym czasie gry i mają zwycięstwo [ZDJĘCIA]

Prikryl zrehabilitował się za mniej niż przeciętny występ w przegranym 1:2 wyjazdowym meczu z Bruk-Betem Nieciecza. Jeszcze większy progres zaliczył bramkarz Zlatan Alomerović. W Niecieczy sprokurował rzut karny na 0:2 dla Słoników, a w Zabrzu udanymi interwencjami sprawił, że gospodarze strzelili tylko jednego gola.

- Oczywiście, w końcówce meczu rywale mieli swoje szanse, trochę pomogło szczęście. Moja praca polega na tym, że załatwiam to, czego nie zdążyli załatwić obrońcy. Cieszę się, że kilka razy mi się to udało - zaznacza 30-letni golkiper. - Czasami są takie mecze, w których zespół broniący się wygrywa. W Niecieczy przeważaliśmy, potrafiliśmy zamknąć Termalikę w ich polu karnym. Tutaj to Górnik nas atakował. Tam zasłużyliśmy na więcej, a tu być może na nieco mniej, ale skończyło się tak, a nie inaczej - dorzuca.

W jednej sytuacji Alomerovicia wspomógł Michał Pazdan, wybijając piłkę z pustej bramki. Minister obrony Jagiellonii był dosłownie wszędzie, dyrygował defensywą, uruchamiał ataki gości, zapędzał się w pole karne Górnika i z pewnością może być z siebie bardzo zadowolony.

Słowa uznania należą się także Bogdanowi Tiru. Powracający po kontuzji stoper musiał wejść na boisko z marszu, za kontuzjowanego Miłosza Matysika. Rumun nie tylko nie zawiódł w defensywie, a jeszcze wygrał w polu karnym pojedynek powietrzny i asystował przy bramce Prikryla.

- Pojawiłem się na boisku w trudnym momencie, ale nie byłem przerażony, ponieważ mam już za sobą spory bagaż doświadczeń. Potrzebowaliśmy trochę spokoju na boisku, po trudnych minutach z końcówki pierwszej połowy. Drugą część meczu rozpoczęliśmy mocno, zmieniliśmy system gry i wyglądaliśmy lepiej. Zdobyliśmy trzy punkty i każdy z nas jest bardzo szczęśliwy. To niezwykle ważne zwycięstwo - uważa Tiru.

Godny podkreślenia jest też fakt, że Jagiellonia poradziła sobie bez chorego na koronawirus Tarasa Romanczuka. Kapitan białostoczan to postać niezwykle ważna w drużynie i tym bardziej trzeba się cieszyć, że pozostałym piłkarzom udało się w Zabrzu zapełnić wyrwę po nim w środku pola.

Z każdego występu trzeba wyciągać wnioski, a nie da się ukryć, że Żółto-Czerwoni źle zachowali się po kontuzji Matysika, kiedy zamiast wybić piłkę za boisko, a nawet przerwać grę faulem, pozwolili Górnikowi na rozgrywanie akcji, co w efekcie doprowadziło do straty bramki.

- Powinniśmy byli zdecydowanie wybić piłkę, oddalić zagrożenie sprzed naszej bramki i poczekać na Bogdana. Myślę, że wtedy byłoby nam łatwiej. Niemniej będziemy w kolejnym meczu bogatsi o tę wiedzę - przekonuje Prikryl.

Po dwóch występach wyjazdowych pora na inaugurację w Białymstoku. W pierwszym w 2022 roku meczu u siebie Jagiellonia podejmie w sobotę (19 lutego), o godz. 15 Cracovię.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny