Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik - Legia 2:0. Szkolny błąd Radosława Majeckiego. Górnicy zatrzymali marsz Legii po tytuł

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
08.03.2020 warszawa legia warszawa vs piast gliwicen/z radoslaw majeckifot. adam jankowski / polska press
08.03.2020 warszawa legia warszawa vs piast gliwicen/z radoslaw majeckifot. adam jankowski / polska press Adam Jankowski
Legia Warszawa nie utrzymała 10. punktów przewagi nad wiceliderem. W niedzielę Wojskowi przegrali z Górnikiem 0:2. Pierwszą bramkę stracili po koszmarnym błędzie Radosława Majeckiego. Pozwoliło to Piastowi odrobić trzy punkty przed rundą finałową.

– Powiedziałem zawodnikom, że musimy potraktować niedzielny mecz jak najważniejszy w naszym życiu. Trzeba się zregenerować, by na trudnym terenie i z wymagającym, fizycznym rywalem, wypaść dobrze i wygrać. Nie możemy sobie pozwolić na myślenie, że już jesteśmy mistrzem Polski. Przed nami wciąż jeszcze wiele – zaznaczał serbski szkoleniowiec przed meczem z Górnikiem Zabrze.

ZOBACZ TEŻ:

W niedzielę jego drużyna zaczęła dużo lepiej niż w poprzednich dwóch kolejkach, kiedy szybko tracili bramkę. Efekt był jednak taki sam jak przeciwko Wiśle Kraków i Arce – Wojskowi stracili bramkę jako pierwsi. Prezent Górnikowi sprawił Radosław Majecki, który był chyba już myślami w Monte Carlo (AS Monaco prawdopodobnie ściągnie go z wypożyczenia 1 lipca, przez co nie dokończy sezonu w Polsce). 20-latek popełnił szkolny błąd, przepuszczając lekki strzał Jesusa Jimeneza z dystansu. Była to pierwsza próba zabrzan w meczu, przy dziewięciu Legii. Do przerwy w statystyce strzałów było 1:15. Ale w tej najważniejszej 1:0...

Kibice ze stolicy mogli być dość spokojni, bo ich drużyna ostatnio wyspecjalizowała się w odrabianiu strat. Nie tym razem. Po stałym fragmencie gry na 2:0 podwyższył Igor Angulo. Hiszpan powinien zdobyć kolejną bramkę, Majecki zrehabilitował się jednak za wcześniejszy błąd broniąc w sytuacji sam na sam.

GÓRNIK ZABRZE LEGIA WARSZAWA 0:2 14.06.2020 ZDJĘCIA GALERIA

Legioniści rozpaczliwie próbowali odrabiać straty, ale nie potrafili znaleźć drogi do siatki. Na ich drodze stawał świetnie broniący Martin Chudy, brakowało też trochę szczęścia – Jose Kante w końcówce obił poprzeczkę. Skończyło się na 0:2, dzięki czemu Piast (2:0 w Białymstoku) skrócił dystans do lidera do siedmiu punktów.

ZOBACZ TEŻ:

Cytując klasyka: "Liga będzie ciekawsza". Zwłaszcza, jeśli przypomnimy sobie poprzedni sezon. Po 30. kolejkach Lechia i Legia miały po siedem punktów przewagi nad Piastem. Jak się skończyło, wszyscy pamiętamy...

Trwa głosowanie...

Kto zostanie mistrzem Polski?

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny