Gniazdo bocianie na słupie. Energetycy zabezpieczą miejsce

Naprzeciwko mojej posesji na słupie elektrycznym bociany zaczęły robić gniazdo - zadzwonił do nas Antoni Zdunik z miejscowości Czaczki Wielkie w gminie Turośń Kościelna. - Wiadomo, jak my Polacy cenimy sobie te ptaki. Nie chciałbym, żeby zginęły rażone prądem elektrycznym. Szczególnie, że podczas budowania gniazda kilka razy widziałem, że z przewodów sypały się iskry.

Nasz Czytelnik interweniował w tej sprawie w zakładzie energetycznym, ale do tej pory nikt się nie pojawił.

- Energetycy powinni przyjechać na miejsce i podnieść gniazdo na specjalnej platformie. Przecież tak się teraz robi - denerwował się mężczyzna.

Interweniowaliśmy w tej sprawie w zakładzie energetycznym.

- Nie zostawiliśmy sprawy samej sobie - zapewnił nas Andrzej Piekarski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału PGE Dystrybucja S.A. - Jednak prace montażowe i modernizacyjne wykonywane mogą być między wrześniem a marcem - czyli wtedy, gdy ptaków nie ma w gniazdach.
Poza okresem lęgowym energetycy nie ingerują. - Jednak trzymamy rękę na pulsie i monitorujemy, czy w danym miejscu nie ma awarii i czy powstające gniazdo nie stwarza zagrożenia dla ludzi i samych bocianów - tłumaczył rzecznik.

Bociany kiedyś osiedlały się na dachach i zabudowaniach gospodarczych we wsiach. Z uwagi na modernizację pokryć dachowych coraz częściej budują swoje gniazda na słupach elektrycznych.

- Właśnie z uwagi na ich ciężar, dochodzący nawet do 500 kilogramów, zaczęliśmy konstruować specjalne platformy - mówił rzecznik. - Dotychczas założyliśmy kilkanaście tysięcy takich platform. Połowę z nich właśnie w naszym województwie. Nasi montażyści zostali specjalnie przeszkoleni przez ekologów. Mogę zapewnić, że robimy wszystko, by bociany były bezpieczne.