Wczoraj po południu dyżurny białostockiej Policji został poinformowany o włamaniu, do którego doszło w niewielkiej miejscowości w gminie Zabłudów.
- Na miejscu okazało się, że sprawca najpierw wybił szybę w oknie budynku gospodarczego, a następnie wszedł do środka zabierając wszystko, co przedstawiło jakąkolwiek wartość - informuje policjant z KMP w Białymstoku.
Złodziej ukradł m.in. 30 metrów przewodów elektrycznych, blisko 2-metrowy rozdzielacz, maszynka do mięsa, wtyczki, gniazda oraz różnego rodzaju aluminiowe elementy – wszystko o łącznej wartości blisko 600 złotych.
- Złodziej skradzione rzeczy zapakował na rower i odjechał - relacjonuje policjant. - Jednak będący na miejscu funkcjonariusze szybko zauważyli ślady butów i jednośladu na oszronionej ziemi. Mundurowi od razu poszli ich tropem i po około 3 kilometrach dotarli do posesji, gdzie niczego niespodziewający się mężczyzna akurat opalał skradzione kable.
37-letni złodziej został zatrzymany i jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Policjanci odzyskali także większość utraconych przedmiotów. Teraz podejrzany za swój czyn odpowie przed sądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?