Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Narew. Stanisław Tym ratuje krowy

(jan)
W marcu u hodowcy w kolonii Ogrodniki odkryto 19 padłych sztuk krów.
W marcu u hodowcy w kolonii Ogrodniki odkryto 19 padłych sztuk krów. sxc.hu
Znanego aktora poruszył los zagłodzonych krów z kolonii Ogrodniki.

Ceniony polski artysta Stanisław Tym zapisał się do białostockiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, by wspomóc je w walce o dobro zwierząt. Poruszył go zwłaszcza los stada krów z gminy Narew, którego część padła zeszłej zimy z powodu wygłodzenia. Do tej pory opiekę nad resztą stada sprawuje ten sam hodowca, który dopuścił do zagłodzenia zwierząt.

- Tam są cierpiące stworzenia. Każdy kolejny dzień to cierpienie. Po to jest nasza interwencja, by coś w tej sprawie ruszyło - mówił Stanisław Tym w materiale telewizji TVN.

Tym został członkiem białostockiego TOnZ i ma go reprezentować w tej sprawie. Napisał już wniosek do władz województwa podlaskiego, by te zajęły się niekończącym się tematem.

Służby wojewody zapewniają "Kurier Hajnowski", że sytuację w kolonii Ogrodniki w gminie Narew cały czas monitorują.

- Poprosiliśmy o informacje zarówno wójta gminy Narew, jak i wojewódzkiego inspektora weterynarii. Wynika z nich, że stado jest w dobrej kondycji, a w gospodarstwie jest pasza, której powinno wystarczyć na trzy miesiące. Kupił ją rolnik opiekujący się krowami - twierdzi Joanna Gaweł, rzecznik prasowa wojewody podlaskiego.

Jednocześnie PUW przyznaje, że powiatowy lekarz weterynarii w Hajnówce jest przekonany, iż zwierzęta powinny zostać hodowcy odebrane. Takiej decyzji dotychczas nie podjął wójt.

- Stado jest w dobrej kondycji i ma zapas paszy. Jest też dziewięć wycieleń, co świadczy o dobrym zdrowiu krów - mówi Kurierowi Andrzej Pleskowicz, wójt gminy Narew. - Uważam, że zaufanie hodowcy było dobrą decyzją. Doceniam nie tylko dobro zwierząt, ale też muszę myśleć o ludziach.

Przypomnijmy, że w marcu u hodowcy w kolonii Ogrodniki odkryto 19 padłych sztuk krów. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami oraz powiatowy lekarz weterynarii sugerowały wójtowi, by ten odebrał pozostałe zwierzęta hodowcy. Na początku listopada kredytujący hodowlę bank chciał część żyjących krów sprzedać, ale rolnik uniemożliwił przeprowadzenie przetargu wyganiając krowy na łąkę.

- 12 listopada bank spółdzielczy złożył do sądu w Bielsku Podlaskim wniosek o egzekucję komorniczą - dodaje Jolanta Gaweł.

- Teraz mamy oświadczenie pisemne hodowcy, który zadeklarował, że jest świadom sytuacji i chce sprzedać część krów ze swojego stada - zapewnia wójt.

Jak informuje rzecznik, wojewoda, po zapoznaniu się z informacjami, rekomendował wójtowi gminy Narew odebranie zwierząt do czasu licytacji komorniczej.

- Już raz gospodarz schował zwierzęta w dniu, gdy miała się odbyć ich sprzedaż. Sytuacja może się więc powtórzyć - wyjaśnia rzecznik. - Wojewoda nie może nakazać odebrania stada, może jedynie takie działanie rekomendować. Będziemy zatem bardzo uważnie przyglądali się sytuacji i oczekiwali efektów, czyli szybkiej, zgodnie z zapewnieniami sprzedaży zwierząt.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny