Do zdarzenia doszło ponad dwa lata temu. Prokuratura zarzuciła Karolowi Sz., że kierując ciągnikiem z przyczepą, skręcając w lewo nie zachował należytej ostrożności i zajechał drogę wyprzedzającemu go motocykliście. Jadący jednośladem odniósł „masywny uraz nogi”, przez wiele miesięcy dochodził do zdrowia. Poszkodowana też została podróżująca z nim kobieta. Obaj kierowcy byli trzeźwi, jechali z dopuszczalną prędkością. Karol Sz. nie przyznawał się do winy, utrzymywał, że to on pierwszy włączył kierunkowskaz więc jadący za nim motocyklista nie powinien go wyprzedzać. Ale eksperci, a wypowiadało się ich aż dwóch, nie zgodzili się z tą tezą. Uznali, że poruszający się motocyklem nie miał szans na to aby uniknąć wypadku. Natomiast wójt gdyby obserwował drogę - tak.
Prokuratura domagała się dla Karola Sz. kary więzienia w zawieszeniu, oskarżony prosił o uniewinnienie. Sąd Rejonowy w Sejnach wymierzył włodarzowi karę grzywny w wysokości 4 tys. złotych. Ale też nakazał zapłacić 30 tysięcy zł tytułem nawiązki dla motocyklisty, a jego znajomej też poszkodowanej w wypadku dwa tysiące.
- Kara pozbawienia wolności, biorąc pod uwagę dotychczasowy tryb życia oskarżonego nie byłaby adekwatna – uzasadniał orzeczenie sąd. – To był incydent. Wina oskarżonego polega na tym, że nie spojrzał w lusterko, zgubiła go rutyna.
Wójt odwołał się od wyroku, ale dzisiaj Sąd Okręgowy utrzymał wcześniejsze orzeczenie w mocy.
Zobacz koniecznie: Oddając krew ratujesz życie - dlaczego warto oddawać krew?[/i]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?