- Chciałabym nagłośnić sprawę kłusownictwa, jestem przeciwna jakiemukolwiek zabijaniu zwierząt - napisała do nas pani Kamila. - Wczoraj byłam natrafiłam na uduszonego przez wnyk koziołka, miał około dwóch lat, a leżał w tamtym miejscu od dwóch do czterech dni. Dołączam zdjęcie, ponieważ chcę żeby ludzie zobaczyli co się dzieje i jak wygląda kłusownictwo, jest to po prostu okropne.
Znalezione zwierzę znajdowało się pomiędzy wsią Zaczerlany, a Kościukami, w gminie Choroszcz.
W pobliskim lesie tata z wujkiem zdjęli dużo więcej takich pułapek, zjawisko to pojawia się coraz częściej, co jest po prostu szokujące.
Pani Kamila zastanawia się, dlaczego nadleśnictwo nie bardzo interesuje co się naprawdę dzieje w lasach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?