Młodzi radni Prawa i Sprawiedliwości postanowili na początku roku szkolnego podsumować rok podróży służbowych prezydenta miasta Tadeusza Truskolaskiego.
Prezydent Białegostoku był w Watykanie, Kaliningradzie, Jokohamie, Monachium, Montrealu, Cannes, Singapurze, Nowym Jorku, Chicago i w Kownie. Przez pięć dni przebywał w Izraelu. Radni niepokoją się, ze jedynym niepodważalnym efektem prezydenckich podróży jest "załatwienie" organizacji w Białymstoku Światowego Kongresu Esperantystów.
- Efekt z odwiedzin miasta podczas kongresu będzie pewnie taki sam jak z uroczystości beatyfikacji ks. Michała Sopoćki - ocenia radny Krzysztof Stawnicki.
- Mamy nadzieję, że pan prezydent, podobnie jak tysiące białostockich uczniów, postanowi sobie, że weźmie się do roboty i w przyszłym roku przedstawi nam konkrety - mówi radny Mariusz Gromko. - A na razie niech się przejedzie palcem po globusie i zastanowi się, co dały te podróże.
Radni chcieli wręczyć globus i białą mapę białostockich inwestycji wręczyć prezydentowi, ale nie mieli szczęścia. Prezydent uczestniczył w uroczystościach rozpoczęcia roku szkolnego, a "biurowy domofon" okazał się skuteczną przeszkodą. Globus został pod drzwiami do strefy chronionej wokół prezydenckiego gabinetu.
- Potwierdzają się opinie białostoczan, że do prezydenta trudno dotrzeć - mówi rozczarowany radny Gromko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?