Hip hop to muzyka, która łączy eklektyzm z brakiem jakichkolwiek ograniczeń. Powstaje w Polsce, na Białorusi, we Francji - po prostu wszędzie. I każdy chce do niej dodać coś od siebie. Radoslav Banga najpierw był ortodoksyjnym hip hopowcem.
- To był prawdziwy hard core - wspomina. Ale kiedy spotkał Vojta Lavičke, wiolonczelistę nagle odkrył w sobie potrzebę przekazania światu romskiego dziedzictwa.
- To rodziło się na scenie, koncert po koncercie - wspomina Banga. - Nie było żadnej kalkulacji - twierdzi.
A jaki jest efekt? Podobny do brzmienia wielu romskich zespołów, które dziś chętnie odwiedzają studia nagrań. W Polsce muzyka ta nadal cieszy się powodzeniem nie tylko wśród biesiadników ale i części folkowej młodzieży. Choć tak naprawdę to chyba raczej "turbo folk" jak nazwał swoje mariaże z taneczną muzyką Goran Bregovic. Radoslav Banga jest co prawda utalentowanym beatboxerem, ale co u licha ten występ miał wspólnego z Dniami Sztuki Współczesnej? W końcu i folk i hip hop nie są ani nowinkami muzycznymi, ani nie wyznaczają nowych trendów w sztuce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?