Ciapek
Ciapek
Utrzymanie schroniska w Hajnówce w większości finansuje urząd miasta. Nie są to duże pieniądze.
- Otrzymujemy 5 tys. zł miesięcznie, czyli 82 grosze na psa dziennie. Gdyby nie wolontariusze, sponsorzy i ludzie dobrej woli, nie moglibyśmy związać końca z końcem - podkreśla Alina Jarosz.
Młodzież z bielskiej jedynki odwiedziła schronisko Ciapek w Hajnówce. Nie była to pierwsza wizyta bielskich wolontariuszy.
- Po raz drugi wolontariusze z klubu "W jedną stronę" organizują pomoc dla naszej placówki - mówi Alina Jarosz, kierowniczka schroniska Ciapek w Hajnówce. - Nam każda pomoc jest bardzo potrzebna. Szczególnie w tym roku, gdy straciliśmy prawo do korzystania z odpisów jednego procenta podatku dochodowego.
W hajnowskim schronisku przebywa 198 psów, które czekają na wymarzony dom. Do adopcji trafia niewiele, zaledwie trzy, cztery miesięcznie.
- Nie każdy z nas może wziąć pieska, ale możemy pomóc w inny sposób, np. przywożąc karmę - wyjaśniają wolontariuszki Kinga Ryżyk i Martyna Uziałło.
Schronisko dla zwierząt Ciapek dostało pomoc
Bielscy gimnazjaliści przez ostatni miesiąc organizowali w swojej szkole akcję pomocy dla Ciapka. Efektem jest ponad 90 kg suchej karmy i koce.
- Celem istnienia naszego klubu jest uwrażliwianie młodych ludzi, uczenie ich tolerancji, empatii oraz działania na rzecz innych. Razem z młodzieżą pomagamy ludziom chorym, niepełnosprawnym i starszym. Nie zapominamy też o naszych czworonożnych przyjaciołach - tłumaczą opiekunki klubu Agnieszka Piast i Elżbieta Uziałło.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?