Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gimnazjalistki z Rosochatego Kościelnego polecają książki

Redakcja
"Oskar i pani Róża" Eric-Emmanuel Schmitt
"Oskar i pani Róża" Eric-Emmanuel Schmitt
Dziś publikujemy recenzje, które otrzymaliśmy od uczennic gimnazjum w Zespole Szkół w Rosochatem Kościelnem, w gminie Czyżew. Zachęcamy wszystkich uczniów z naszego regionu do dzielenia się wrażeniami po lekturze różnych książek. Wszystkie opublikujemy na naszych portalach, a niektóre także w wydaniach papierowych "Kuriera Porannego" i "Gazety Współczesnej". Teksty można wysyłać na adres [email protected]. Każdy autor otrzyma upominek, a biblioteki - książki.

"Yellow Bahama w prążki" Ewa Nowak

Joanna Jastrzębska, Gimnazjum w Rosochatem Kościelnem

W dzisiejszym świecie telewizji i komputera książka poszła trochę do lamusa. Najczęściej czytanie ogranicza się do lektur szkolnych i ewentualnie do kolorowych czasopism. Nic więc dziwnego, że gdy w prezencie na urodziny od cioci otrzymałam książkę, pomyślałam: "też mi prezent''. Mogła kupić mi przecież jakiś kosmetyk albo ciuszek. Zaintrygował mnie jednak tajemniczy tytuł "Yellow Bahama w prążki" oraz żółta okładka, na której widniał biały kościotrup. Wieczorem więc sięgnęłam po mój upominek. Na wstępie przeczytałam: "Jeśli wydaje Ci się, że życie nastolatka jest nudne i nieciekawe, zajrzyj do środka. Ta książka jest dowodem na to, że historia życia absolutnie każdego człowieka, to materiał na doskonałą powieść..." Po takiej zachęcie nie mogłam się oprzeć i zaczęłam czytać pierwszy rozdział. Powieść mnie tak wciągnęła, że nie wiem kiedy, a dobrnęłam do końca. Od tej pory "Yellow Bahama w prążki" Ewy Nowak jest moją ulubioną książką.

Bohaterką jej jest 14-letnia Hania. Jej ojciec jest lekarzem, a mama bibliotekarką. Ma starszą siostrę Zośkę. W klasie nie jest traktowana zbyt dobrze. Dziewczyna marzy, aby ktoś napisał o niej książkę. Nie siedzi bezczynnie, lecz wysyła do autorki e-maile, w których opisuje swoje codzienne życie, własne obserwacje i przeżycia. Poznajemy rodzinę bohaterki, przyjaciół, rozterki sercowe. Hania zaimponowała mi tym, iż ma ogromny dystans do siebie i duże poczucie humoru. Podoba mi się jej patrzenie na świat. W powieści tej jest wiele złotych myśli , które bardzo mi się podobają: "Chodzi o to, że jak dziewczyna wie, że jest ładna, to już nie jest ładna. Ona tak się wtedy zachowuje, robi takie miny, pyszni się, nadyma i ośmiesza, że przestaje być ładna. Ładne są tylko te dziewczyny, które myślą, że nie są ładne'' albo " W człowieku liczy się tylko wnętrze". Poza tym, książka zawiera wiele śmiesznych scenek, które wprowadzają w doskonały humor.

Uważam, iż "Yellow Bahama w prążki" Ewy Nowak jest świetną książką dla każdego nastolatka, ponieważ dowiadujemy się z niej o życiu naszej rówieśniczki, która nie rezygnuje z marzeń. Poza tym, czytając ten utwór wpadamy w doskonały humor, który jest świetnym lekarstwem na kłopoty.

"Jutro przyjdzie większa fala"Jackie Stevens

Anna Sadowska, Gimnazjum w Rosochatem Kościelnem

Autorką książki "Jutro przyjdzie większa fala'' jest Jackie Stevens. Książka jest bardzo wzruszająca. Nastoletnia dziewczyna musi pokonać ból, strach i cierpienie. Główna bohaterka - Linda, po roku spędzonym u siostry w Seattle, wraca na rodzinne Hawaje. Z jednej strony bardzo się cieszy, z drugiej - ma wiele obaw. Los każe jej zmierzyć się z trudnościami, które czekają ją po powrocie. Jednak powrót na Hawaje będzie miał też dla niej dobre strony. Pozna chłopca. Zacznie się nim mocno interesować po tragedii, która wydarzyła się jakiś czas temu.

Linda miała chłopaka, który był zagorzałym surferem. Pewnego dnia rodzice zakazali mu surfować na desce. Pomimo wielu przestróg i ostrzeżeń, matka w końcu uległ synowi. I wtedy wydarzały się straszna tragedia. Linda, która poszła na spacer nad ocean, usiadła na skale i zauważyła... zwłoki swojego chłopaka.

Nie przeżyłabym tego. To były na pewno trudne chwile dla niej. Dziewczyna nie miała wyboru, z czasem pogodziła się z tą sytuacją, jednakże z trudem jej to przyszło. Minęło dużo czasu i Linda postanowiła iść na miejsce wypadku, na plażę. Ona przez całe życie będzie miała obraz chłopaka, który leżał martwy na skałach. Dziewczyna przez dłuższy czas obwiniała się o jego śmierć, pomimo iż nie miała z tym nic wspólnego. Nawet zakazała chłopakowi surfować, ale niestety nie posłuchał. Dla Lindy było to ogromne przeżycie. Ta książka dowodzi, że nie należy pochopnie podejmować decyzji i robić wszystkiego, czego się zapragnie. Czasem trzeba posłuchać starszych, przemyśleć to, co chce się zrobić.

Podsumowując: książka "Jutro przyjdzie większa fala'' bardzo mi się podobała. Jest wzruszająca, pełna emocji. Mogłam zmierzyć się z problemami, uczuciami, które przeżywa dziewczyna. Czytając, niejedną łezkę uroniłam. Polecam tę książkę nie tylko dziewczynom, chłopakom w szczególności, żeby ich przestrzec, że nie zawsze to co jest fajne, może być dobre. Często ma odwrotny skutek.

"Kamieniarz" Camilla Lackberg

Magdalena Jaźwińska, Gimnazjum w Rosochatem Kościelnem

Ostatnio przeczytałam książkę Camilli Lackberg "Kamieniarz". Sam tytuł książki jest bardzo interesujący. Autorka jest jedną z najciekawszych szwedzkich pisarek, uznawaną za mistrzynię skandynawskiego kryminału.

"Kamieniarz" to świetny kryminał , ale także mądra książka o ludziach i relacjach między nimi. Akcja zaczyna się październikowym porankiem. Rybak Frans Bengtsson wypłynął, aby opróżnić więcierze, które zostawił na homary. Przy ostatnim coś się mocno zacinało.

Frans przeczuwał, że nie będzie to zwykły połów i nie mylił się. W siatce więcierza tkwiło ciało dziewczynki. Patrik Hedstron i jego koledzy z komisariatu policji w Tanumshede mieli do rozwikłania kolejna skomplikowaną zagadkę. Podczas sekcji zwłok w płucach dziecka wykryto słodką wodę i ślady mydła. Ktoś utopił małą w wannie i wrzucił zwłoki do morza.

Kto i dlaczego zamordował dziecko? Odpowiedzi należy szukać w odległej przeszłości.

Saga kryminalna Camilli Lackberg osiągnęła światowy sukces czytelniczy. To nie tylko mroczny thriller, ale również doskonała powieść obyczajowa, znakomicie oddająca klimat współczesnej szwedzkiej prowincji.
Zachęcam wszystkich, którzy lubią kryminały i bardzo ciekawe wątki, do przeczytania tej wspaniałej książki.

"Oskar i pani Róża" Eric-Emmanuel Schmitt

Justyna Dąbrowska, Gimnazjum w Rosochatem Kościelnem

Niedawno wpadła mi w ręce książka znakomitego pisarza Erica-Emmanuela Schmitta "Oskar i pani Róża". Lektura ta po raz pierwszy w Polsce wydana została w 2004 roku przez wydawnictwo Znak.
Utwór jest niewątpliwie smutny, ze względu na śmiertelną chorobę - białaczkę, która dotknęła młodego głównego bohatera. Jednak dzięki tragedii wprowadza nas w swój niezwykły świat, pozwala przeżywać wraz z bohaterami ich plany, nadzieje i problemy. Tematy poruszane w owej historii są poważne, ale jakże wciągające.

Opowieść ta przedstawiona jest w listach do Boga pisanych przez 10-letniego chłopca o imieniu Oskar, który umiera na białaczkę. Jego rodzice, przerażeni tą wiadomością, odwracają się od niego, próbując ukryć tę straszliwą, bolesną i tragiczną prawdę o nim samym. Oskar rozumie to jednak inaczej.
Uważa, że rodzice go nie kochają i jego śmierć będzie dla nich prezentem od losu. Nagle, nie wiadomo skąd, do szpitala, w którym się leczy, przychodzi nowa wolontariuszka - tajemnicza pani Róża. Ona zmieni wszystko, nauczy chłopca wierzyć. Dzięki niej chłopiec w ciągu 12 dni przeżyje 130 lat. Początkowo jest on sceptycznie nastawiony do tej propozycji, po dłuższych namowach ulega, a jego życie zmienia się diametralnie. Zaczyna akceptować samego siebie i swoich rodziców.

Wówczas, nie wiadomo kiedy, ta przejmująca historia z dziecięcego świata, zmienia się w wyobrażenia o życiu osoby, która z małego dziecka staje się po kolei nastolatkiem, dorosłą postacią, żonatym mężczyzną i na koniec człowiekiem starszym. Dziecięca perspektywa pozwala zobaczyć wszystkie podstawowe problemy bohatera we właściwym świetle: bez fałszu i upiększeń. Niektóre wypowiedzi Oskara zawierają wiele poczucia humoru oraz pozytywne nastawienie kierowane prosto do Pana Boga. Cierpienie i śmierć, zawarte w tej książce, dotykają czytelnika mocno i głęboko wnikają do serca. Po odejściu dziecka, jego rolę, jaką było przedstawianie codzienności, przejmuje pani Róża, a w naszych sercach pojawia się zdziwienie i jednocześnie szacunek wobec tego, jak wspaniale i radośnie ten 10-latek przeżył swoje ostatnie dni.

Uważam, że tę książkę powinien przeczytać każdy, bo uczy ona, by docenić to, co mamy, ponieważ w każdej chwili może się to zmienić. Polecam ją każdemu miłośnikowi czytania, ale i każdemu człowiekowi, bo przekaz w niej zawarty jest bardzo ważny i wartościowy. Po przeczytaniu tego dzieła łatwiej jest odpowiedzieć na pytanie "jak żyć?" oraz odnaleźć sens naszego istnienia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny