[galeria_glowna]
W płomieniach stanął kurnik. Murowany budynek kryty eternitem o powierzchni 1200 metrów kwadratowych zapalił się tuż przed godz. 13.
Akcja gaszenia pożaru trwała przeszło trzy godziny. Wiadomo już, że doszczętnie spłonęła połowa kurnika. W środku nie było jednak drobiu.
W wyniku pożaru poważnie ucierpiał mężczyzna, który był w środku. 50-letni pracownik sam wydostał się na zewnątrz budynku. Ciężko poparzonego rannego do szpitala w Białymstoku zabrał z Gieniusz śmigłowiec pogotowia ratunkowego. Strażacy stwierdzili, że miał poparzone około 80 proc. ciała. Były to poparzenia II i III stopnia.
Zaledwie dwa metry od zarzewia ognia znajdował się potężny zbiornik na propan-butan. Wewnątrz było 2700 litrów gazu.
Przyczyny pożaru nie są na razie znane.
W akcji wzięło udział 35 strażaków, czyli 10 zastępów. Straty wstępnie oszacowano na 150 tys. złotych, uratowane mienie to 900 tys. złotych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?