Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Giełda znów przyciąga inwestorów indywidualnych. Czy to dobry czas na ulokowaniem tam oszczędności? W jakie sektory warto wejść

OPRAC.:
Zbigniew Biskupski
Zbigniew Biskupski
Podczas postpandemicznego “odmrażania” gospodarki wielu inwestorów oczekiwało, że od teraz będziemy mieli na rynku do czynienia z sytuacją stabilną, spokojną i bardziej przewidywalną. Tak się jednak nie stało - wybuch wojny na Ukrainie z powrotem wprowadził na giełdę chaos i nieodwracalnie zachwiał porządkiem światowym. Sytuacja jest bardzo dynamiczna, a kolejne wstrząsy geopolityczne mogą być kwestią czasu.
Podczas postpandemicznego “odmrażania” gospodarki wielu inwestorów oczekiwało, że od teraz będziemy mieli na rynku do czynienia z sytuacją stabilną, spokojną i bardziej przewidywalną. Tak się jednak nie stało - wybuch wojny na Ukrainie z powrotem wprowadził na giełdę chaos i nieodwracalnie zachwiał porządkiem światowym. Sytuacja jest bardzo dynamiczna, a kolejne wstrząsy geopolityczne mogą być kwestią czasu. Michał Dyjuk / Polska Press
Niskie oprocentowanie lokat bankowych przy jednoczesnym podwyższonym wskaźniku inflacji sprawia, że oszczędzanie pieniędzy nie tylko nie chroni już naszego kapitału, ale oznacza wręcz ponoszenie realnych strat. Na giełdzie natomiast sytuacja wciąż jest nerwowa. Wiele wskazuje na to, że największe dołki są jeszcze przed nami. Czy warto zatem inwestować tutaj swoje środki?

Warto pamiętać, że czas bessy dostarcza najlepszych okazji inwestycyjnych i, zdaniem ekspertów, inwestorzy już zaczęli przeglądać rynek w celu ulokowania swoich środków w interesujące spółki. Tym bardziej, że ostatni czas pokazuje, że niektóre indeksy w końcu zaczęły się świecić na zielono.

Giełda w Warszawie: prawdziwe wyprzedaże akcji dopiero nadejdą?

Podczas postpandemicznego “odmrażania” gospodarki wielu inwestorów oczekiwało, że od teraz będziemy mieli na rynku do czynienia z sytuacją stabilną, spokojną i bardziej przewidywalną. Tak się jednak nie stało - wybuch wojny na Ukrainie z powrotem wprowadził na giełdę chaos i nieodwracalnie zachwiał porządkiem światowym. Sytuacja jest bardzo dynamiczna, a kolejne wstrząsy geopolityczne mogą być kwestią czasu.

Coraz więcej osób waha się więc nad tym, czy warto dziś ulokować gdzieś swoje oszczędności po to, by za chwilę nie notować finansowej straty. Czy giełda jest odpowiedzią na te wątpliwości? I czy opłaca się w nią inwestować? - Bardzo ciężko jest znaleźć coś takiego jak „dobry moment” dla całej giełdy. Oczywiście patrząc na obecną koniunkturę, wydarzenia na arenie geopolitycznej czy nawet okres wakacyjny to mamy wrażenie, że ten moment jest idealny, jednak “ustrzelić” dołek jest niezwykle trudno.

Do tego dochodzą wewnętrzne sytuacje każdej spółki. Dla przykładu - wojna jest negatywnym czynnikiem dla całej giełdy, ale dla pojedynczej spółki z branży odzieżowej może być kontraktem życia. Patrząc jednak w szerszym kontekście i z ujęciem cyklu koniunkturalnego to jest to dobry czas na rozpoczęcie przygody z giełdą, bo - jeżeli wierzyć wskaźnikom - prawdziwe wyprzedaże dopiero przed nami.

- Teraz można więc nabyć doświadczenie i praktykę, by za chwilę być gotowym i na czas zareagować - mówi Cezary Chybowski, prezes Reliance Polska.

Inwestowanie na Giełdzie Papierów Wartościowych nie wymaga dużego kapitału

Inwestowanie na giełdzie jest często postrzegane jako zadanie z definicji trudne, dostępne dla wąskiego grona wtajemniczonych, uzbrojonych w szczegółową wiedzę i, przede wszystkim, duże pieniądze. Prawda jest jednak taka, że nie trzeba być doświadczonym ekspertem i milionerem, by stawiać na giełdzie pierwsze kroki.

Nawet w przypadku kwot rzędu 500 zł inwestycja może po czasie skutkować nagromadzeniem wysokiego kapitału. Pieniądz zarobiony na giełdzie nie jest nieosiągalny, jednak trzeba pamiętać, ten sposób inwestowania wiąże się z ryzykiem i najpewniej również okresowymi stratami - dlatego właśnie nie wszyscy chcą w tym uczestniczyć.

Portal Polskieradio24.pl podaje, że 92 proc. aktywów finansowych Polaków jest trzymane w bankach, a zaledwie 8 proc. - lokowane na giełdzie. W Stanach Zjednoczonych zdecydowana większość aktywów osób fizycznych, instytucji, znajduje się natomiast na rynku kapitałowym.

Przed pierwszą grą giełdową warto przeczytać jakąś fachową książkę, albo chociaż obejrzeć poradniki w Internecie.

- Przede wszystkim należy pamiętać o tym, żeby nie inwestować na giełdzie oszczędności swojego życia, tylko te pieniądze, które możemy przegrać. Najważniejsze jest jednak, by odciąć się od emocji. Jeżeli dopuścimy je do siebie w momencie, w którym nasze akcje tracą na wartości, to prawdopodobnie zrealizujemy tę stratę poprzez wycofanie środków. Giełda to jednak przede wszystkim logika - mówi Cezary Chybowski.

Trendy można przewidzieć, kurs akcji konkretnej spółki może być loterią

W dzisiejszych czasach rynek inwestycji jest praktycznie nieograniczony. Barierę stanowi jednak niewiedza oraz strach przed złym, pochopnym zainwestowaniem, które może przynieść straty. Nikt nie dysponuje wglądem w przyszłość i nie da nam stuprocentowej pewności, że pieniądze włożone w daną spółkę na pewno poskutkują ich pomnożeniem, jednak patrząc na obecne trendy, można wysnuć wnioski na temat tego, jak giełda będzie się kształtować.

Sfałszowane złoto pojawia się szczególnie w obrocie online. Zwłaszcza osoba kupująca złoto po raz pierwszy faktycznie może mieć nie lada problem z odróżnieniem sfabrykowanego produktu od prawdziwego złota. Falsyfikaty często są pozłacane, ale wykonane z pochodnej wolframu, który ma zbliżoną gęstość do złota i jest trudno rozpoznawalny.

Duży popyt na złoto wykorzystują fałszerze i oszuści. Kupuje...

Wiele wskazuje na to, że obecnie wysokie zwroty mogą dawać spółki mające dużą wartość (spółki value), a nie te odznaczające się przede wszystkim wysokim wzrostem - takiego zdania jest m.in. Sebastien Mallet, zarządzający strategią T. Rowe Price Global Value Equity.

Według niego odrodzenie spółek value zostało wywołane przez bezprecedensowe poziomy inflacji. Gwałtowny, globalny wzrost cen zmusza banki centralne do podnoszenia stóp procentowych. Ponadto światowa gospodarka boryka się z presją łańcuchów dostaw i podwyższonymi cenami towarów. Historycznie rzecz ujmując - wyższa inflacja i wyższe stopy procentowe wspierają akcje o dużej wartości wewnętrznej, ale nisko wycenione.

- Świat stoi też przed wyzwaniami logistycznymi związanymi z pandemią. W związku z powyższym, warto zwrócić uwagę na chińską spółkę z branży zakupów online, czy notowanego w Amsterdamie polskiego operatora pocztowego. Pamiętajmy, że giełda jest bardzo logiczna i to, co należy robić to po prostu analizować sytuację geopolityczną, gospodarczą i wewnętrzną spółek - mówi Cezary Chybowski.

- Ja zawsze patrzę długofalowo na giełdę i staram się odcinać od emocji. Niezmiennie inwestuję w spółki technologiczne, szczególnie będące w fazie wyprzedaży spółki produkujące ogniwa słoneczne. Wysoko cenię sobie również przemysł kosmiczny, który jest bardzo pokrewny z przemysłem zbrojeniowym, ale - mam nadzieję - bardziej perspektywiczny. W krótszym czasie stawiam na spółki z branży windykacyjnej - dodaje Cezary Chybowski.

Rynki finansowe nie pierwszy raz w historii mierzą się z kryzysami - czy tymi największymi jak w 1987 r., czy też mniejszymi - jak w 2020 r. Po każdym z nich nastąpiła jednak poprawa i sytuacja prędzej czy później normowała się na tyle, że na giełdzie znów pojawiły się trendy wzrostowe. Kryzys to zresztą dla wielu osób okres “promocji” akcji i kupowania ich po zaniżonych cenach w oczekiwaniu na duże wzrosty w przyszłości. Jednym zdaniem - każdy kryzys kiedyś się kończy. I można go dobrze wykorzystać.

Zdaniem analityków, warto zainteresować się m.in. sektorem gamedev

Rynek GPW spadł od początku 2022 roku o 21,5 proc., natomiast NewConnect zaliczył maksymalny spadek o ponad 34,4 proc. Najtrudniejszy czas mają za sobą spółki działające w branży produkującej i rozwijającej gry, notowane w ramach WIG-Games5. Te nienotowane, które często na wczesnym etapie korzystają z platform crowdfundingowych, też czeka pewne wyzwanie.

- Sektorami godnymi uwagi są moim zdaniem odnawialne źródła energii i technologie. Warto również obserwować wszystkie skalowalne pod względem geograficznym spółki, posiadające unikalny pierwiastek. Można do nich zaliczyć m.in. te, działające w modelu SaaS (ang. Software as a Service, czyli oprogramowanie jako usługa), e-commerce czy marketplace. Dane z najnowszego raportu Newzoo.com są również optymistyczne dla game developmentu, który także wpisuje się w te kryteria. Sektor gamingowy nadal będzie dynamicznie rósł – przekonuje Bartosz Pakulski, analityk z Flash Ventures ASI.

Szukanie szans inwestycyjnych już trwa!

- Moim zdaniem okres zakupowy już się zaczął i będzie trwać do drugiej połowy 2023 roku. Wielu zarządzających korzysta z okazji i szuka przecenionych spółek. Wycena niektórych z nich spadła o 50-70 proc. w stosunku do tych z poprzedniego roku, pomimo że ich sytuacja zmieniła się nieznacznie lub wcale, a kondycja finansowa się nie pogorszyła – przekonuje Pakulski.

Jednym z sektorów, który zanotował największe spadki na polskim rynku akcji był gamedev. Mimo to, branżowe predykcje są dla niego wciąż optymistyczne. Jak wynika bowiem z danych Newzoo.com, na koniec 2022 roku globalne przychody od blisko 3,2 miliarda graczy osiągną 196,8 mld dol. (w porównaniu z 192,7 mld w roku ubiegłym). Według szacunków, do 2025 powinny się one zwiększyć do 225,5 mld dol.

- W dzisiejszych czasach wielu inwestorów preferujących lokowanie kapitału w spółki zajmujące się produkcją gier poszukuje „perełki”, którą do premiery Cyberpunka był CD Projekt Red. Ze spółek notowanych uważam, że warto również obserwować takie studia, jak 11Bit Studio oraz Creepy Jar. Każde z nich wyprodukowało gry o unikatowym wydźwięku, które podbijają świat i jednocześnie są dopracowane, co w dzisiejszych czasach ma duże znaczenie. Ponadto właśnie teraz pracują nad nowymi tytułami, które zapowiadają się interesująco. Trzeba jednak pamiętać, że w ich przypadku inwestorzy posiadają wysokie oczekiwania do zapowiedzianych premier – wyjaśnia Paweł Czarnecki, CEO w Golden Eggs Studio S.A.

- Warto pamiętać, że nie każda spółka notowana na rynku publicznym jest bezpieczniejszą inwestycją niż ta, która dopiero szykuje się do debiutu. Dużo bardziej wartościową inwestycją może być nienotowana, stosunkowo młoda firma, z ciekawym portfolio w produkcji, dobrze opracowanymi kanałami sprzedażowymi, jak również przemyślaną strategią marketingową, skrojoną odpowiednio pod osobne produkcje, zaangażowanym zespołem oraz globalnymi aspiracjami, niż notowana spółka o niskiej wycenie, która pomimo kilku lat działalności operacyjnej nie wykazuje zysków i nie posiada tytułów mogących odmienić jej losy w najbliższym czasie – przekonuje Bartosz Pakulski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Giełda znów przyciąga inwestorów indywidualnych. Czy to dobry czas na ulokowaniem tam oszczędności? W jakie sektory warto wejść - Strefa Biznesu

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny