Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Giełda rolna przy Andersa kusi klientów

Anatol Chomicz
Na giełdzie trwają już prace remontowe
Na giełdzie trwają już prace remontowe Anatol Chomicz
Nowe pawilony z pełnym węzłem sanitarnym, duży parking, w planach kolejne miejsca postojowe, myjnia samochodowa i więcej powierzchni handlowej, bo chętnych na stoiska wciąż przybywa. Tak zmienia się giełda rolno-towarowa przy ul. Andersa.

Giełda przy ul. Andersa istnieje już od wielu lat, jednak handel tutaj nigdy nie miał się tak dobrze jak teraz. Białostoczanie przyjeżdżają tu całymi rodzinami i robią zakupy na cały tydzień. W soboty przewija się tu około 30 tysięcy ludzi.

Przy Andersa znaleźli swoje miejsce nie tylko kupcy z Jurowieckiej, ale też ci z Bema. Bardzo zmienił się wygląd centrum i jakość handlu, zwłaszcza podczas ostatniego roku. Pod koniec ubiegłego roku w miejsce starych budek powstały nowe pawilony ze stoiskami. Hala jest ogrzewana i ma pełny węzeł sanitarny.

- To także przyciąga kupujących, bo warunki są coraz lepsze - mówi Karol Tylenda, prezes Podlaskiego Centrum Rolno-Towarowego w Białymstoku.

Właśnie oddano do użytku nowy parking z dodatkowymi 130 miejscami parkingowymi, a w planach jest już kolejny.

Pomysłów na rozwój Podlaskiego Centrum Rolno-Towarowego wciąż przybywa.

- Za dwa, może trzy miesiące powstanie na giełdzie myjnia samochodowa, bo wiemy, że jest na nią spore zapotrzebowanie - zapowiada Karol Tylenda. - Planujemy także powiększyć powierzchnię handlową. Chętnych na otwarcie nowych stoisk przybywa, a my nie mamy na razie miejsca.
Pozwolenie na zagospodarowanie kolejnych metrów kwadratowych już jest, zatem kolejne inwestycje to już tylko kwestia czasu. - Mamy swoje plany, ale jeszcze ich nie zdradzę - tajemniczo zapowiada Karol Tylenda.

Klientów na giełdzie przybywa, bo białostoczanie coraz częściej szukają polskich produktów. Etap zachłystywania się ofertą hipermarketów mija. - Niejednokrotnie słyszałem, że klienci pytają o pochodzenie owoców czy warzyw, zależy im, żeby kupować to co polskie - mówi Karol Tylenda.

A przy Andersa sprzedawane są przede wszystkim produkty od polskich producentów, najwięcej oczywiście z Podlasia. - Teraz największą popularnością cieszą się rośliny ozdobne i rozsady, które można kupić u około 60 ogrodników - tłumaczy prezes giełdy. - Przyszła moda na zdrowe odżywianie, ludzie wracają do upraw na własne potrzeby i starają się mieć choćby małe przydomowe ogródki, żeby cieszyć się swoimi owocami i warzywami.

Klientów przyciąga różnorodność oferty. W Podlaskim Centrum Rolno-Towarowym można kupić w zasadzie wszystko. Wszelkie produkty żywnościowe: owoce, warzywa, mięso, pieczywo. Jest także odzież, opał ekologiczny, meble, a w niedzielę handluje się małymi zwierzętami hodowlanymi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny